- To jest demonstracja możliwości. Nie ulega kwestii. Niewątpliwie są tacy, którzy to obserwują i jest to obrazowa demonstracja tego, do czego jesteśmy zdolni - powiedział gazecie "Wall Street Journal" kontradmirał Bret Batchelder, dowódca zespołu lotniskowca USS Harry S. Truman. Wielki okręt wraz z towarzyszącą mu eskortą krąży od kilku dni w pobliżu Syrii i jak mówi wojskowy, ma to między innymi na celu wysłanie sygnału Rosjanom.
Kontradmirał Batchelder powiedział zaproszonym na pokład dziennikarzom, że przejście okrętu z Zatoki Perskiej przez Kanał Sueski jest "prężeniem muskułów, żeby zapewnić sojuszników w NATO o amerykańskim zobowiązaniu do utrzymania równowagi sił morskich w rejonie Morza Śródziemnego".
Sygnał pod adresem Rosji
Zdaniem "WSJ", wysłanie lotniskowca USS Harry S. Truman na Morze Śródziemne daje wgląd w amerykańską strategię militarną w czasie, kiedy Rosja "agresywnie potwierdza swą obecność" w tym regionie, wykorzystując swą marynarkę wojenną i lotnictwo w trwającym już pięć lat konflikcie syryjskim na korzyść prezydenta Syrii Baszara el-Asada. "WSJ" odnotowuje opinię niewymienionego z nazwiska przedstawiciela sektora obronnego w Waszyngtonie, który powiedział, że rejs lotniskowca USS Harry S. Truman na Morze Śródziemne jest "sygnałem dla Moskwy" oraz demonstracją "elastyczności operacyjnej i zasięgu" marynarki wojennej USA. Gazeta zwraca zarazem uwagę, że Rosja od trzech lat utrzymuje na Morzu Śródziemnym od 10 do 15 okrętów z powodu konfliktu w Syrii. W marcu rosyjskie media państwowe informowały, że latem zostanie tam wysłany jedyny rosyjski lotniskowiec Admirał Kuzniecow.
Podwójna siła na Morzu Śródziemnym
Kontradmirał Batchelder zauważył, że obecność lotniskowca USS Harry S. Truman na Morzu Śródziemnym mogłaby być ogromnym atutem, jeśli USA i ich sojusznicy mieliby rozpocząć operację przeciwko Państwu Islamskiemu w Libii. Gazeta pisze, że USA rozważają operację w tym kraju. "WSJ" odnotowuje, że US Harry S. Truman od listopada zeszłego roku aktywnie uczestniczy w operacjach militarnych przeciwko Państwu Islamskiemu w Iraku i w Syrii. Do Morza Śródziemnego zbliża się tymczasem drugi lotniskowiec amerykański, USS Dwight Eisenhower ze swoją grupą uderzeniową. Po raz pierwszy od inwazji na Irak w 2003 roku na tych wodach znajdą się równocześnie dwa amerykańskie lotniskowce.
Będzie to jednak chwilowa sytuacja, bo USS Harry S Truman powinien już niemal miesiąc temu wrócić do USA, ale awaryjnie przedłużono mu misję. Po przybyciu na miejsce zmiennika i zapewne wykonaniu serii propagandowych sesji zdjęciowych, lotniskowiec weźmie kurs na swoją bazę macierzystą w Norfolk.
Autor: mk//gak / Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: US Navy