Trzy okręty amerykańskiej marynarki wojennej przybyły do wietnamskiego portu Danang. Jednostki wezmą udział we wspólnych manewrach z marynarką wojenną Wietnamu. Do wizyty dochodzi w szczególnie napiętym czasie w tej części Azji, gdy trwa spór terytorialny między Wietnamem a Chinami na Morzu Południowochińskim.
Do Wietnamu przypłynęły niszczyciele USS Chung-Hoon i USS Preble oraz jednostka ratownicza USNS Safeguard. Przedstawiciele USA i Wietnamu podkreślili, że trwająca siedem dni wizyta amerykańskich okrętów i wspólne manewry morskie są częścią rutynowej wymiany doświadczeń. Amerykanie już w przeszłości przypływali do Wietnamu - do wybrzeży tego niegdysiejszego wroga przybijały nawet wielkie lotniskowce.
Spór między komunistami
W tym roku wizyta amerykańskich okrętów przypada jednak w szczególnym momencie, gdy od końca maja trwa spór terytorialny między Hanoi a Pekinem.
Chiny roszczą sobie prawo do suwerenności nad znaczną częścią Morza Południowochińskiego. Do wysp na tym akwenie - w tym Paracelskich i Spratly - roszczenia zgłaszają, w różnym zakresie, m.in. Wietnam, Tajwan, Malezja, Brunei i Filipiny. Przypuszcza się, że w regionie tym znajdują się podmorskie złoża ropy naftowej i gazu.
W połowie czerwca Wietnam przeprowadził u swoich wybrzeży Morza Południowochińskiego ćwiczenia wojskowe z użyciem ostrej amunicji. Stosunki między Pekinem a Hanoi są dość napięte z powodu niedawnych incydentów związanych z poszukiwaniem złóż gazu i ropy na wodach wokół wysp, do których prawa roszczą sobie obie strony.
Wietnam twierdzi, że chiński statek przeciął kable podłączone do wietnamskich jednostek poszukiwawczych, a Chiny oskarżają statki wietnamskie o nielegalne wpłynięcie na wody terytorialne i narażenie na niebezpieczeństwo życia chińskich rybaków.
Chiny ostrzegają
W tej sytuacji wizyta amerykańskich okrętów wygląda niczym wsparcie Waszyngtonu dla Hanoi. Chiny skrytykowały już ćwiczenia jako nieodpowiednie i oświadczyły, że powinny być one przełożone z powodu toczącego się sporu. Pod koniec czerwca wiceminister spraw zagranicznych Chin Cui Tiankai oświadczył, że byłoby lepiej, gdyby USA zostawiły spór dotyczący Morza Południowochińskiego zainteresowanym państwom, gdyż wszelkie zaangażowanie się Amerykanów mogłoby jeszcze bardziej skomplikować sytuację.
Wiceminister Cui ostrzegł wówczas, że poszczególne kraje igrają z ogniem na Morzu Południowochińskim.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: navy.mil