Miliardy dolarów dla Izraela, Pakistanu i Afganistanu przeznaczyła amerykańska Izba Reprezentantów w ramach budżetu Departamentu Stanu. Senat postanowił też o wzmocnieniu amerykańskich granic.
Łącznie kongresmeni przeznaczyli na pomoc dla zagranicy i budżet Departamentu Stanu 48,8 mld dolarów - o 3,2 mld mniej niż domagała się administracja prezydenta Baracka Obamy.
Ustawa, uchwalona stosunkiem głosów 318:106, przeznacza m.in. 1,5 mld dla Pakistanu i 2,7 mld dol. dla Afganistanu, dwóch państw sojuszniczych walczących z talibami.
Kolejny kluczowy sojusznik USA - Izrael ma otrzymać 2,2 mld dol.
Obama nie słucha się Kongresu
Izba Reprezentantów skrytykowała jednocześnie administrację Obamy za próby obejścia kontroli Kongresu w sprawie środków finansowych dla Międzynarodowego Funduszu Walutowego, który udziela pożyczek "krajom wspierającym terroryzm".
Zobowiązano administrację do ścisłego przestrzegania warunków finansowania MFW uchwalonych razem z ustawą o wydatkach wojskowych. Obama zapowiedział już, że będzie ignorował te warunki, bowiem ograniczają one jego kompetencje w dziedzinie prowadzenia polityki zagranicznej. Oświadczenie to wywołało oburzenie kongresmanów.
Zniesienie zakazu finansowania przerywania ciąży
Demokraci, kontrolujący obie izby Kongresu, chcą ponadto zniesienia ograniczenia, wprowadzonego przez poprzednie administracje republikańskie, finansowania z pieniędzy podatników międzynarodowych organizacji dokonujących zabiegów przerywania ciąży lub dostarczających informacji na temat tych zabiegów.
Zakaz ten wprowadziła po raz pierwszy administracja prezydenta Ronalda Reagana i jest ona znana pod nazwą "polityki z Mexico City" od nazwy miasta, w którym odbywała się Konferencja Demograficzna ONZ. Delegacja amerykańska po raz pierwszy poinformowała tam o tym zakazie.
Ustawa, która musi być uzgodniona z podobną ustawą Senatu, wejdzie w życie w roku finansowym 2010, który rozpoczyna się 1 października.
Kilkadziesiąt miliardów na uszczelnienie granic
Gdy Izba decydowała o budżecie Departamentu Stanu, Senat uchwalał 42,9 mld dol. na umocnienie ochrony granic USA, nasilenie walki z nielegalnymi imigrantami oraz poprawę bezpieczeństwa w Internecie w roku finansowym 2010.
Posunięcia te przewidziano w uchwalonej stosunkiem głosów 84:6 ustawie o budżecie Departamentu Bezpieczeństwa Wewnętrznego (Department of Homeland Security). Wcześniej podobną ustawę uchwaliła Izba Reprezentantów.
Ustawa przeznacza 10,1 mld dol. na służbę celną i graniczną, w tym 800 mln dol. na poprawę bezpieczeństwa wzdłuż granicy z Meksykiem. Przekraczają ją masowo nielegalni imigranci, szmuglowane są przez nią także narkotyki i broń. Do roku 2010 ma być ukończona budowa wzmocnionego płotu wzdłuż tej granicy, o długości ok. 1100 km.
Program dla imigrantów
Senat chce też stałego programu weryfikowania statusu imigrantów ubiegających się o pracę w USA, znanego jako E-Verify. Obecnie system ten jest dla prywatnych pracodawców dobrowolny, ale obowiązywać będzie firmy wykonujące zamówienia rządowe już od 8 września.
Izba zgodziła się na obowiązywanie programu przez okres 2 lat, administracja Obamy domagała się o wiele dłuższego okresu.
W walce z hakerami
Na poprawę ochrony przed hakerami w Internecie przeznaczono 400 mln dol., co oznacza wzrost o 27 proc. w porównaniu z obecnym rokiem finansowym. Tylko w ciągu ostatnich kilku dni strony internetowe szeregu instytucji federalnych zostały zaatakowane przez hakerów.
Senat, wbrew apelom Amerykańskiej Unii na rzecz Praw Obywatelskich (ACLU), postanowił też zakazać publikacji zdjęć dokumentujących złe traktowanie zatrzymanych przez funkcjonariuszy federalnych. Izba Reprezentantów nie podziela stanowiska Senatu w tej sprawie.
Źródło: PAP