Amerykanie nie zmienili zdania po ostatniej egzekucji. Śmiertelny zastrzyk "humanitarny"

Dla większości Amerykanów kara śmierci jest moralnie dopuszczalna

Egzekucja Claytona Locketta nie zmieniła sposobu, w jaki Amerykanie postrzegają karę śmierci. Jak wynika z najnowszych badań Instytutu Gallupa, za moralnie dopuszczalną uważa ją 61 proc. z nich. Przeprowadzony kilkanaście dni po nieudanej egzekucji w Oklahomie sondaż pokazuje także, że śmiercionośny zastrzyk dla większości Amerykanów jest najbardziej humanitarną metodą wykonania kary śmierci.

29 kwietnia Clayton Lockett, morderca skazany na najwyższą karę, w trakcie egzekucji zaczął kopać nogą, dostał skurczy, podnosił głowę i mamrotał. Ci, którzy oglądali egzekucję, wiedzieli, że coś poszło nie tak. Egzekucja została "zatrzymana", ale Lockett zmarł po 43 minutach na atak serca.

Biały Dom nazwał egzekucję w Ohlahomie "niehumanitarną", Oklahoma zawiesiła wykonywanie wyroków na sześć miesięcy, a prezydent Barack Obama polecił prokuratorowi generalnemu "przyjrzenie się sprawie".

Jednak mimo dyskusji i kontrowersji, jakie wzbudziła w Stanach Zjednoczonych egzekucja Locketta, 61 proc. mieszkańców USA wciąż uważa karę śmierci za moralnie dopuszczalną - wynika a badań przeprowadzonych przez Instytut Gallupa. To wynik podobny do zeszłorocznego, kiedy odpowiedziało w ten sposób 62 proc. ankietowanych.

Stopniowy spadek

Sondaż przeprowadzono w dniach 8-11 maja, czyli kilkanaście dni po nieudanej egzekucji w Oklahomie. Jego wyniki pokazują, że w kwestii postrzegania kary śmierci przez Amerykanów niewiele się zmieniło. Spadek poparcia dla najwyższego wymiaru kary można jednak dostrzec w szerszej perspektywie. W 2007 roku za moralnie dopuszczalną uważało ją 71 proc. ankietowanych, w 2005 roku 70 proc., w 2007 - 66 proc., a w 2011 - 65 proc. Biorąc pod uwagę lata 2001-2014, najmniej osób popierało karę śmierci w 2012 roku. Wówczas za moralnie dopuszczalną uznało ją 58 proc., a 34 proc. odpowiedziało, że jest moralnie zła.

Śmiercionośny zastrzyk "najbardziej humanitarny"

Kara śmierci w Stanach Zjednoczonych obowiązuje w 32 z 50 stanów. Egzekucje wykonywane są obecnie poprzez "śmiercionośny zastrzyk". Jednak metoda, która miała być bardziej humanitarna od wcześniejszych - jak komora gazowa czy krzesło elektryczne - sprawia ostatnio coraz więcej problemów. Przykładem może być ostatnia egzekucja w Oklahomie. Choć władze tamtejszego więzienia twierdzą, że zakończyła się niepowodzeniem z powodu występujących u Locketta problemów z krążeniem, to w czasie wykonywania wyroku do zastrzyku po raz pierwszy wykorzystano niestosowaną wcześniej substancję uspokajającą. Jednak choć kwestia stosowanych w zastrzykach mieszanek, a także prawo, które pozwala na trzymanie w tajemnicy źródeł pochodzenia śmiercionośnych leków, wzbudzają kontrowersje, to nadal większość Amerykanów uważa zastrzyk za najbardziej humanitarny sposób wykonywania kary śmierci.

Krzesło elektryczne z kilkuprocentowym poparciem

Ankietowani, pytani w badaniu Instytutu Gallupa o wskazanie najbardziej humanitarnego sposobu zabijania, stwierdzili, że jest to właśnie śmiertelny zastrzyk (65 proc.). Inne metody, jak krzesło elektryczne, powieszenie, rozstrzelanie czy komora gazowa, miały poparcie kilkuprocentowe. Najnowsze badania nie różnią się wiele od poprzednich. W 1991 roku za najbardziej humanitarny uznało śmiertelny zastrzyk 67 proc. osób. W 1985 roku - 56 proc. - czyli wciąż więcej niż połowa. W 1985 roku wysoki wynik uzyskało krzesło elektryczne (16. proc.). W 1991 roku zwolenników tej metody było już zdecydowanie mniej (9 proc.), a w 2014 - 4 proc. Badanie przeprowadzono w dniach 8-11 maja 2014 roku na losowej grupie 1028 dorosłych (powyżej 18 roku życia), żyjących we wszystkich 50 stanach USA oraz w Dystrykcie Kolumbii.

Egzekucja odwołana. Na kilka godzin przed jej wykonaniem
Egzekucja odwołana. Na kilka godzin przed jej wykonaniemReuters TV

Autor: Klaudia Derebecka\mtom / Źródło: tvn24.pl

Tagi:
Raporty: