Rosyjski opozycjonista Aleksiej Nawalny przebywa w Barcelonie, gdzie przeszedł operację oka. Aktywista poinformował o tym na Instagramie. Pod koniec kwietnia Nawalny padł ofiarą ataku, gdy przed biurem Fundacji Walki z Korupcją nieznany sprawca oblał go środkiem dezynfekującym.
Aleksiej Nawalny napisał na Instagramie, że w poniedziałek przeszedł operację prawego oka w klinice w Barcelonie. "Usunęli mi bandaż, ale widzę specyficznie. Wzrok, jak powiedzieli, będę odzyskiwał przez kilka miesięcy" – poinformował opozycjonista.
Wcześniej dziennik "Moskowskij Komsomolec" napisał, że Nawalny, który niedawno otrzymał paszport, wyjechał z Rosji do Hiszpanii, gdzie ma podjąć leczenie po ataku z użyciem środka dezynfekującego.
Atak przed biurem
27 kwietnia, przed biurem Fundacji Walki z Korupcją w Moskwie niezidentyfikowany mężczyzna oblał Nawalnego tak zwaną zielonką, czyli środkiem dezynfekującym. Płyn dostał się do oka. Lekarze nie wykluczyli, że do środka dezynfekującego została dodana jeszcze jakaś substancja.
Po ataku opozycjonista poinformował, że stracił ponad 80 procent widzenia w prawym oku. "Szanse jednak są. Będziemy leczyć" - podał na blogu. Nawalny mówił, że "bardzo by mu pomógł wyjazd do Szwajcarii lub Hiszpanii".
6 maja założona przez Nawalnego Fundacja Walki z Korupcją podała, że opozycjonista złożył wniosek o wizę do jednego z krajów europejskich.
Dwukrotnie skazany
4 maja Nawalny nieoczekiwanie otrzymał paszport. Przez pięć lat służby migracyjne odmawiały mu wydania tego dokumentu. Później pojawiły się sprzeczne opinie, czy ma on prawo wyjeżdżać za granicę. Przedstawicielka Federalnej Służby Więziennej Rosji przypomniała, że osoby skazane mają zakaz opuszczania kraju.
Rzecznik moskiewskiego sądu ocenił zaś, że wyrok w zawieszeniu nie zabrania wyjeżdżania za granicę, zawiera jedynie wymóg meldowania się na policji i niezmieniania miejsca zamieszkania.
Opozycjonista, który zamierza wystartować w wyborach prezydenckich w 2018 roku, dwukrotnie został skazany na karę pozbawienia wolności w zawieszeniu. Zarzuty dotyczyły rzekomej defraudacji na szkodę państwowej spółki Kirowles.
Autor: tas\mtom / Źródło: navalny4/instagram, mk.ru, PAP
Źródło zdjęcia głównego: navalny4/instagram