Aktor porno i miłośnik Lenina ścigany za poćwiartowanie ofiary


Kanadyjska policja i Interpol poszukują mężczyzny, który jest podejrzewany o makabryczne morderstwo. 29-letni Luka Rocco Magnotta miał poćwiartować swoją ofiarę, a części jej ciała rozesłać do między innymi siedziby Partii Konserwatywnej w Ottawie. Domniemany morderca grał w filmach porno, a za swoich idoli uważa m.in Stalina i Władimira Putina.

Szczątki zamordowanego mężczyzny są odkrywane w różnych cześciach miasta. Najpierw do siedziby partii konserwatynej w paczce trafiła ludzka stopa. Później na poczcie odkryto kolejną paczkę, tym razem zaadresowaną do siedziby partii liberalnej. W środku była dłoń. Z kolei w Montrealu, w pobliżu domu, gdzie mieszkał podejrzany, w walizce wrzuconej do śmieci znaleziono okaleczone ludzkie ciało. Wygląd mieszkania wynajmowanego przez Magnottę świadczy, że to miejsce zbrodni.

W środę wieczorem telewizja CTV podawała, że w przesyłce do konserwatystów znajdował się też list informujący, że rozesłano sześć podobnych paczek, zaś nadawca może znów kogoś zabić. W czwartek telewizja CBC podała, że podejrzany mógł uciec do Europy. Policja sądzi, że zamordowany, liczący około 30 lat mężczyzna, znał swojego zabójcę. Jak informowały media, policja znalazła nagranie rejestrujące chwilę morderstwa.

"Zły sąsiad"

Magnotta jest aktorem filmów pornograficznych, był poszukiwany przez organizacje obrońców zwierząt za umieszczane w internecie nagrania, z którego mogło wynikać, że znęcał się nad zwierzętami. Jak ustalili reporterzy telewizji CBC, kilka lat temu był skazany za oszustwa. Wśród informacji, które podawały o nim media, jest i taka, że za swoich idoli uważa m.in. Józefa Stalina i Władimira Putina. Media informują też, że mógł być on kiedyś związany z kobietą skazaną kilka lat temu w głośnym procesie za zabójstwo. Magnotta w przeszłości nazywał się Vladimir Romanov. Obecne, włosko brzmiące nazwisko, przybrał sześć lat temu, poprzednio w dokumentach figurował jako Eric Clinton Kirk Newman. Mieszkającemu do niedawna w Montrealu podejrzanemu, którego wiele osób opisywało w mediach jako niezrównoważonego i dziwnego, przypisuje się autorstwo opublikowanego w internecie postu pod tytułem "Jak zupełnie zniknąć i nigdy nie być znalezionym", w którym opisano sposób na skuteczną zmianę tożsamości. Sąsiedzi Magnotty podkreślali przy tym, że był on bardzo spokojnym człowiekiem. Zaś cytowany przez dziennik "Montreal Gazette" zarządca domu, gdzie popełniono morderstwo, mówił, że tak jak w filmach - tym "złym" jest zawsze dobry sąsiad.

Autor: mk/fac / Źródło: PAP