Akrobaci uderzyli w ziemię

 
Grupa "Snowbirds" podczas jednego z pokazówfot. archiwum Snowbirds

Tragicznie zakończył się brawurowy przelot na małej wysokości kanadyjskiej grupy akrobacyjnej "Snowbirds". Jeden z samolotów, lecący zaledwie 70 metrów nad ziemią, niespodziewanie odłączył się od reszty grupy i z impetem uderzył w ziemię. Dwie osoby zginęły.

Jednym z zabitych jest doświadczony pilot kanadyjskich sił powietrznych, drugim - lecący wraz z nim fotograf. Obaj ponieśli śmierć na miejscu. Do wypadku doszło w czwartek po południu w Saskatchewan, 2 kilometry na północny zachód od macierzystej bazy 15 Wing Moose Jaw.

Komisja Ministerstwa Obrony Narodowej Kanady prowadzi śledztwo w sprawie ewentualnej przyczyny katastrofy. Na obecnym etapie brane są pod uwagę dwie przyczyny tragedii: awaria samolotu lub błąd pilota.

W postępowaniu pojawiła się też informacja iż tuż przed wypadkiem zauważono co najmniej jeden otwierający się spadochron, jednak członkowie komisji nie chcą na razie tego komentować. Świadek, obserwujący wypadek z ziemi, widział smugę dymu ciągnącą się za samolotem który uległ katastrofie.

Feralny samolot nie był wykorzystywany do lotów pokazowych, służył jedynie jako maszyna treningowa.

Samoloty do wymiany

Maszyny CT-114 Tutor są używane przez grupę Snowbirds od 1971. W okresie od 1964 roku do 2000 ten typ samolotu był używany do podstawowego szkolenia w kanadyjskich siłach powietrznych.

W raporcie z 2003 roku wykonanego dla kanadyjskiego Ministerstwa Obrony zaleca się jak najszybsze wycofanie leciwych CT-114 i zastąpienie ich maszynami Hawk. Użytkowanie ich prze Snowbirds jest o tyle kontrowersyjne, że w ostatnich latach doszło do kilku katastrof z udziałem CT-114, w których zginęli ludzie.

Rocznie na utrzymanie grupy akrobacyjnej wydaje się ok. 10 milionów dolarów, co pozwala na wykonanie około 60 pokazów.

Źródło: worldpress.org, canoe.ca

Źródło zdjęcia głównego: fot. archiwum Snowbirds