O dochodzenie w sprawie byłego prezydenta Donalda Trumpa, który miał naruszyć prawo, nie przekazując wszystkich dokumentów z czasu, gdy pełnił urząd, zwróciła się do Departamentu Sprawiedliwości amerykańska agencja archiwów państwowych (NARA) - podała BBC w czwartek. Wszelkie dokumenty, listy i maile amerykańscy prezydenci mają obowiązek przekazać do archiwów państwowych.
Jak przekazali przedstawiciele NARA, czyli amerykańskiej agencji archiwów państwowych, były prezydent USA Donald Trump zniszczył wiele dokumentów z czasów prezydentury, podczas gdy amerykańscy prezydenci mają obowiązek przekazać wszystkie listy, dokumenty robocze i maile do archiwów państwowych. Część z nich po prezydenturze Trumpa trzeba było później skleić taśmą.
Pudła z listami, w tym od Kim Dzong Una
Okazało się także, że 15 pudeł zawierających dokumenty, które Trump powinien był zwrócić do archiwum po opuszczeniu Białego Domu, zostało zabranych do jego posiadłości na Florydzie. W pudłach znajdowała się m.in. korespondencja między Trumpem a liderem Korei Północnej Kim Dzong Unem oraz list, który Trump otrzymał, gdy przejmował urząd prezydencki od swego poprzednika Baracka Obamy.
Jak przypomina BBC, w przeszłości Trump złożył pozew do sądu przeciwko NARA, aby zapobiec przekazaniu dokumentów Białego Domu do komisji Kongresu badającej zamieszki z 6 stycznia 2021 r. na Kapitolu. Pozew został odrzucony.
"Przekaz medialny dotyczący moich relacji z archiwami państwowymi NARA to fake news. Było dokładnie odwrotnie! Współpraca z NARA w celu formalnego zachowania dziedzictwa Trumpa była wielkim zaszczytem" - przekazał były prezydent w oświadczeniu.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Getty Images