Dwóch amerykańskich żołnierzy zginęło zastrzelonych przez afgańskiego policjanta w czasie wspólnego patrolu. Po strzelaninie funkcjonariusz uciekł - poinformował w sobotę przedstawiciel afgańskich władz.
Wcześniej amerykańska armia podawała jedynie, że żołnierze USA zginęli w piątek w strzelaninie w prowincji Wardak w centrum kraju, nie precyzując okoliczności zdarzenia.
Szahidullah Szahid, rzecznik władz prowincji, wyjaśnił, że policjant otworzył ogień do Amerykanów w czasie wspólnego patrolu, zabijając dwóch ludzi i raniąc kolejnych dwóch.
Zatrzymano na przesłuchanie dwóch ludzi, którzy polecili zbiegłego policjanta do pracy - poinformował Halim Fidai, gubernator prowincji Wardak.
Przedostał się w szeregi wroga?
Agencja AP zwraca uwagę, że incydent podsyca wątpliwości w sprawie dyscypliny panującej w szeregach afgańskich sił i możliwego przenikania do nich terrorystów.
Od czasu do czasu zdarza się, że afgańscy funkcjonariusze kierują broń przeciwko zagranicznym żołnierzom. Ostatnio wydarzyło się to w sierpniu, gdy dwaj afgańscy policjanci zaczęli strzelać w czasie wspólnego patrolu na północnym wschodzie kraju. W tym przypadku policjantów zastrzelono, a żaden z żołnierzy koalicji nie ucierpiał.
Źródło: PAP