Żądanie talibów uwolnienia więźniów z afgańskich zakładów karnych nie może być warunkiem wstępnym do bezpośrednich rozmów władz w Kabulu z tą radykalną grupą - powiedział Ghani na konferencji prasowej w afgańskiej stolicy.
Sobotnie porozumienie między USA i talibami m.in. głosi, że obie strony są zobowiązane do szybkich działań na rzecz uwolnienia bojowników i więźniów politycznych jako środka budowy zaufania, przy koordynacji i aprobacie wszystkich stron, których to dotyczy. W porozumieniu uzgodniono, że do 10 marca uwolnionych zostanie ok. 5000 uwięzionych talibów w zamian za ok. 1000 jeńców afgańskich.
W kwestii wymiany jeńców, Ghani zastrzegł, że "to nie władze Stanów Zjednoczonych będą o tym decydowały". - One są tylko pomocnikiem - zauważył.
Trump krytykowany za porozumienie
Sobotnie porozumienie zostało podpisane w stolicy Kataru Dausze przez specjalnego wysłannika USA do spraw Afganistanu Zalmaya Khalilzada i szefa politycznego talibów mułłę Abdula Ghaniego Baradara. Przy podpisaniu obecny był amerykański sekretarz stanu Mike Pompeo.
Prezydent USA Donald Trump odrzucił krytykę dotyczącą zawarcia umowy z talibami i powiedział, że spotka się z ich przywódcami w najbliższej przyszłości.
Współpracownicy prezydenta Ghaniego uważają, że decyzja Trumpa o spotkaniu z talibami może stanowić wyzwanie dla rządu w Kabulu w momencie, gdy bliskie jest wycofanie wojsk amerykańskich.
Porozumienie kończące wieloletnią wojnę
Zgodnie z umową USA zobowiązały się do zmniejszenia liczby swoich żołnierzy w Afganistanie do 8600 z 13 000 w ciągu 135 dni od podpisania porozumienia. Stany Zjednoczone będą także współpracować z sojusznikami w celu proporcjonalnego zmniejszenia liczby wojsk koalicyjnych w Afganistanie w tym okresie, jeśli talibowie będą przestrzegać ich gwarancji bezpieczeństwa i zawieszenia broni.
We wspólnym oświadczeniu napisano, że całkowite wycofanie wszystkich sił USA i sił koalicyjnych nastąpi w ciągu 14 miesięcy. Zależy ono jednak od gwarancji bezpieczeństwa ze strony talibów, którzy rządzili Afganistanem w latach 1996-2001 i nałożyli wiele ograniczeń na kobiety i działania, które uznali za "nieislamskie" - pisze agencja Reutera. Reżim talibów upadł w 2001 r. w wyniku interwencji sił pod wodzą USA, ale rozpoczęta wtedy wojna trwa już ponad 18 lat.
Talibowie kontrolują obecnie więcej obszaru Afganistanu niż kiedykolwiek wcześniej, gdy sprawowali rządy, ale nie są w stanie zdobyć i utrzymać głównych ośrodków miejskich.
Autorka/Autor: ft/kg
Źródło: PAP