Putin wraca na Kreml - po dzisiejszych deklaracjach najważniejszych polityków Rosji jest to przesądzone. Trudno uznać to za zaskoczenie. O tym, że Putin oddaje władzę prezydencką Miedwiediewowi w 2008 roku tylko po to, by wrócić po kilku latach, mówiono już cztery lata temu. Ale mimo wszystko, zdaniem opozycji, to fatalna wiadomość dla Rosji. Rozczarowanych będzie też pewnie większość zachodnich przywódców, którzy nie kryją, że bardziej odpowiada im bardziej "liberalny" Miedwiediew.