W obliczu nowego zagrożenia musimy być zjednoczeni – powiedziała prezydent Litwy Dalia Grybauskaite podczas środowych uroczystości z okazji 25. rocznicy odrodzenia niepodległości kraju. Prezydent życzenia dla narodu złożyła w trzech językach: litewskim, polskim i rosyjskim.
- Siła jedności sprzed ćwierćwiecza stała się legendą. Takiej siły potrzebujemy też dzisiaj, gdy słyszymy odgłosy broni, gdy głos wolności usiłuje się zagłuszyć wystrzałami - powiedziała prezydent. Dodała, że „głos wolności usiłują zagłuszyć nie tylko siły zewnętrzne, ale też wewnętrzne”. Zaznaczyła, że „będziemy o tyle silni, o ile będziemy zjednoczeni”.
25 lat aktu "O przywróceniu niepodległości"
Centralne uroczystości odbyły się w środę w historycznej sali litewskiego parlamentu, w której 11 marca 1990 roku 124 litewskich deputowanych, w tym trzech przedstawicieli mniejszości polskiej, podpisało akt „O przywróceniu niepodległości państwa litewskiego”.
W uroczystościach udział wzięło m.in. około 200 gości zagranicznych w tym delegacja polskiego parlamentu na czele z marszałkiem Senatu Bogdanem Borusewiczem.
Po południu centralną ulicą Wilna, Aleją Giedymina, od parlamentu do Placu Katedralnego przeszedł marsz, w którym po raz pierwszy uczestniczyli też przedstawiciele mniejszości polskiej z biało-czerwonymi flagami.
Pierwsza wyszła ze Związku Radzieckiego
- To nasze wspólne święto - mówił jeden z inicjatorów przyłączenia się Polaków do litewskiego marszu niepodległości Artur Zapolski, prezes Polskiego Klubu Dyskusyjnego w Wilnie. - Była nas grupa około 25 osób, również Polacy z Polski. Byliśmy witani uśmiechami i oklaskami - powiedział Zapolski.
Później po południu w Wilnie z Placu Katedralnego do Sejmu wyruszy inny, organizowany od kilku lat w dniu odzyskania niepodległości, marsz litewskich narodowców pod hasłem „Litwa dla Litwinów”.
Litwa jako pierwsza z republik radzieckich proklamowała niezależność od ZSRR. Dokument, który został podpisany przez litewskich deputowanych jeszcze Litewskiej Republiki Socjalistycznej 11 marca 1990 roku oznaczał przywrócenie niepodległości, którą Litwa utraciła w 1940 roku, po zajęciu przez Związek Radziecki.
- To było bardzo odważne, wręcz brawurowe - mówi Henryk Wujec, doradca prezydenta Bronisława Komorowskiego, który przed 25 laty był obecny na sali litewskiego parlamentu, stojąc na czele polskiej delegacji parlamentarnej.
- Tamta sesja rozpoczęła się jako sesja Rady Najwyższej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej, a zakończyła się jako sesja Republiki Litewskiej - wspomina Wujec i podkreśla: - Jestem dumny, że reprezentowałem Polskę w tym historycznym momencie, że byłem wśród pierwszych, którzy złożyli życzenia niepodległej Litwie.
Autor: adso / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: lrp.lt