200 tys. "martwych dusz" w armii Federacji Rosyjskiej

 
Siły Zbrojne Federacji Rosyjskie oficjalnie liczą milion żołnierzymil.ru

Oficjalnie Siły Zbrojne Federacji Rosyjskiej liczą 1 mln oficerów i żołnierzy. Faktycznie - niecałe 800 tys. Powód? Młodzi Rosjanie unikają służby jak mogą. Sztab Generalny musiał zrewidować tegoroczny plan poboru. Zamiast 600 tys., tylko 400 tys. rekrutów trafi tej wiosny i jesieni w szeregi armii. Realizowana reforma zakłada sukcesywne zmniejszanie odsetku poborowych na rzecz żołnierzy kontraktowych, ale póki co, natrafia to na ogromne przeszkody.

W 2008 roku powszechną służbę wojskową skrócono z 2 lat do roku. Ministerstwo obrony liczyło, że drastycznie zmniejszy to liczbę młodych Rosjan unikających poboru.

Rok krócej w kamaszach

Generałowie liczyli, że dzięki krótszej służbie, liczba rekrutów wzrośnie w skali roku dwukrotnie, do ponad 600 tys.

W 2009 roku faktycznie liczba poborowych wzrosła do blisko 600 tys. Ale już w 2010 r. znowu spadła do ok. 550 tys., a w tym roku, przed wiosennym poborem, Sztab Generalny nieoczekiwanie ogłosił, że plan przewiduje już tylko 400 tys. powołań (200 tys. na wiosnę, 200 tys. na jesieni).

Gen. płk Wasilij Smirnow, zastępca szefa Sztabu Generalnego odpowiedzialny za pobór przyznaje, że co roku ok. 200 tys. młodych Rosjan unika pójścia w kamasze. Na ogół mieszkają pod innym adresem, niż ten, pod którym są oficjalnie zameldowani. Tymczasem obowiązujące prawo wymaga, żeby powołanie do wojska było doręczane do rąk własnych mężczyzny, za potwierdzeniem odbioru.

Armia nie chce się jednak przyznać do porażki. Gen. Smirnow zapewnia, że w tym roku limit powołań zmniejszono, aby "podnieść jakość poboru".

Wcześniej władze chcąc wypełnić plan powołań, brały do wojska nawet ludzi z kryminalną i narkomańską przeszłością oraz z problemami zdrowotnymi. Efekt był taki, że dyscyplina w armii drastycznie spadła, wzrosła liczba popełnianych na służbie przestępstw.

Kontrakty mało atrakcyjne

Obecnie rosyjskie siły zbrojne liczą ok. 220 tys. oficerów, 170 tys. żołnierzy kontraktowych i 400 tys. poborowych. W sumie mniej niż 800 tys. Tymczasem struktura armii jest przygotowana do liczby ok. 1 mln żołnierzy. Generałowie przyznają, że sytuacja, w której co piąte stanowisko w wojsku pozostaje puste, negatywnie wpływa na potencjał bojowy Sił Zbrojnych FR.

Eksperci wojskowi podkreślają, że największym wyzwaniem jest dziś konieczność podwojenia liczby żołnierzy kontraktowych, tylko wtedy uda się wypełnić etaty w armii. W innym wypadku trudno będzie mówić o bojowej gotowości brygad - w wyniku wprowadzanej reformy dziś podstawowych jednostek w armii rosyjskiej.

Plany przewidują docelowo liczbę 425 tys. żołnierzy kontraktowych, ale nikt nie jest w stanie powiedzieć, kiedy osiągnie się ten cel. Wbrew obietnicom rządzących, płace i warunki socjalno-bytowe dla tzw. kontraktników dotychczas nie poprawiły się.

Źródło: tvn24.pl, RIA Novosti, Interfax

Źródło zdjęcia głównego: mil.ru