14-letni chłopiec zginął zastrzelony w Rio de Janeiro, zaledwie kilka ulic od sambodromu, na którym w najlepsze trwa słynny karnawał. W strzelaninie ranne zostały cztery inne osoby.
Według policji, poszło o narkotyki. Z niewiadomej przyczyny doszło do strzelaniny pomiędzy handlarzem narkotyków a kilkoma innymi osobami. Wezwana na miejsce policja także otworzyła ogień.
Dilera udało się schwytać i obezwładnić. W strzelaninie zginął 14-latek. Nie wiadomo, czyja kula go dosięgła.
Według okolicznych mieszkańców, strzały padły dopiero wtedy, gdy na miejsce przybyła policja. W tym czasie w dzielnicy trwała karnawałowa zabawa, a zaledwie kilka przecznic dalej odbywała się słynna parada szkół samby.
Źródło: Reuters