Jak przekazali śledczy, aby ustalić przyczyny śmierci małżeństwa, którego zwłoki znaleziono w mieszkaniu w Ustrzykach Dolnych (woj. podkarpackie), konieczne są dodatkowe badania. - Na razie nic nie wskazuje, aby do ich śmierci przyczyniły się inne osoby - informuje prokuratura.
Na razie nie wiadomo, jaka była przyczyna śmierci małżeństwa. - Czekamy na pisemną opinię z sekcji zwłok. Zlecone zostały dodatkowe badania toksykologiczne - przekazał w rozmowie z tvn24.pl Edward Martuszewski, zastępca Prokuratora Rejonowego w Lesku.
- Nic nie wskazuje na to, aby do śmierci tych ludzi przyczyniły się osoby trzecie - dodał. Wcześniej prokuratura informowała, że w mieszkaniu nie było śladów "przestępczego działania" - włamania, czy plądrowania.
Kobieta zmarła kilka dni wcześniej niż mężczyzna
Z ustaleń biegłych wynika, że kobieta zmarła kilka dni wcześniej przed mężczyzną. - Wskazywał na to m.in. zaawansowany stan rozkładu zwłok - poinformował prokurator Martuszewski. Ciała znaleziono w mieszkaniu w dwóch różnych pomieszczeniach.
Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Lesku. Toczy się z artykułu 155 Kodeksu karnego, który dotyczy nieumyślnego spowodowania śmierci. To standardowa kwalifikacja w śledztwach dotyczących niewyjaśnionych zgonów.
Art. 155 Kto nieumyślnie powoduje śmierć człowieka, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
Ciała małżeństwa w mieszkaniu
Ciała kobiety i mężczyzny zostały znalezione w jednym z mieszkań w Ustrzykach Dolnych w niedzielę (21 stycznia) przez sąsiadkę. Kobieta nie widziała ich od kilku dni, jej niepokój wzbudził też wydobywający się z mieszkania nieprzyjemny zapach.
Jak przekazała policja, zmarli to mężczyzna w wieku 39 lat i 45-letnia kobieta.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock