16-latek cudem uniknął śmierci po tym, jak został potrącony przez pociąg na stacji kolejowej w Tarnobrzegu. Skład przejechał nad chłopakiem, a maszynista, prawdopodobnie nieświadomy sytuacji, pojechał dalej. W sprawie wypadku toczy się postępowanie.
W poniedziałek przed godziną 16 na stacji kolejowej w Tarnobrzegu doszło do groźnego wypadku. 16-letni mieszkaniec Sandomierza został potrącony przez pociąg relacji Rzeszów Główny – Stalowa Wola Południe.
Jak wynika ze wstępnych ustaleń policjantów, nastolatek podczas przechodzenia na drugą stronę stacji prawdopodobnie wbiegł wprost przed jadący pojazd. Po zderzeniu upadł na tor i wpadł pod pociąg, który nad nim przejechał.
Na maszynistę czekali policjanci
"Mieszkaniec Sandomierza trafił do szpitala, gdzie pozostał na leczeniu. Na szczęście jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo" - czytamy w komunikacie tarnobrzeskiej policji.
Maszynista najprawdopodobniej nie zauważył, że potrącił człowieka. Nie zatrzymując się, pojechał dalej w kierunku Stalowej Woli. Tam czekali na niego policjanci, którzy sprawdzili, czy pracownik jest pod wpływem alkoholu. Był trzeźwy.
Ranny nastolatek może mieć kłopoty
Jak poinformowała tvn24.pl podinspektor Beata Jędrzejewska-Wrona, rzeczniczka tarnobrzeskiej policji, w tej sprawie zostało wszczęte postępowanie związane z art. 177 kodeksu karnego. Przepis ten dotyczy spowodowania wypadku, za co grozi nawet więzienie.
Jednak najprawdopodobniej to nie maszynista będzie mieć kłopoty. - Ze wstępnych ustaleń wynika, że to 16-latek przyczynił się do tej sytuacji - powiedziała nam podinsp. Jędrzejowska-Wrona.
Autorka/Autor: bp/PKoz
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KMP w Tarnobrzegu