O pechu mogą mówić przestępcy, którzy zadzwonili do jednego z mieszkańców Mielca na Podkarpaciu i chcieli, aby przekazał im ponad 100 tysięcy złotych na kaucję, bo jego siostra spowodowała wypadek drogowy. Telefon odebrał miejscowy policjant, który doprowadził do ich zatrzymania.
Do tej sytuacji doszło w ubiegłym tygodniu – poinformowała w poniedziałek oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Mielcu podkom. Bernadetta Krawczyk.
"Na telefon stacjonarny do domu jednego z naszych policjantów zadzwonił mężczyzna i powiedział mu, że jego siostra miała wypadek drogowy. Aby uniknąć pobytu w areszcie, musi wpłacić ponad 100 tysięcy złotych kaucji" - relacjonowała rzeczniczka.
Policjant zorientował się, że ma do czynienia z próbą oszustwa, dlatego kontynuował rozmowę, aby złapać oszustów. Policjant ustalił z przestępcą miejsce przekazania pieniędzy i powiadomił o tym funkcjonariuszy z wydziału kryminalnego.
Policja zatrzymała dwóch mężczyzn
"Policjanci na miejscu zatrzymali 21-letniego mężczyznę, który miał odebrać pieniądze. Podczas przeszukania znaleźli przy nim marihuanę" - powiedziała rzeczniczka.
Policjanci w tej sprawie zatrzymali również drugiego mężczyznę zamieszanego w oszustwo.
"Obaj zatrzymani to mieszkańcy woj. śląskiego. Decyzją sądu najbliższe trzy miesiące spędzą w areszcie. Grozi im do ośmiu lat więzienia" - podała podkom. Krawczyk.
Zachowaj ostrożność
Mieleccy policjanci przypominają, że oszuści często wykorzystują metodę na policjanta lub wypadek bliskiej osoby, aby wyłudzić pieniądze. W razie otrzymania takiego telefonu trzeba zachować ostrożność i niezwłocznie powiadomić policję. Nigdy nie należy przekazywać pieniędzy ani udostępniać danych osobowych osobom dzwoniącym z nieznanych numerów.
Policjanci przypominają, że w przypadku jakichkolwiek wątpliwości zawsze można skontaktować się z najbliższą jednostką policji.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock