12-letnia dziewczynka z ranami ciętymi trafiła do szpitala w Rzeszowie po tym jak została zaatakowana w drodze do sklepu. Jest po operacji, przebywa na oddziale intensywnej terapii. Lekarze utrzymują ją w śpiączce farmakologicznej. Jak dowiedział się portal tvn24.pl, policjanci zatrzymali we wtorek 16-latka, który miał przyznać się do napaści i posiadał przy sobie nóż, którym zaatakował. Prokuratura potwierdziła te informację.
16-latka zatrzymali policjanci z komisariatu nr II w Rzeszowie. Komisarz Dominika Kopeć z Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie przekazała zaś Polskiej Agencji Prasowej, że "policjanci zatrzymali młodego mężczyznę, który może mieć związek z wczorajszym atakiem na 12-latkę". Nie poinformowała o jego wieku ani okolicznościach zatrzymania.
Jak podała w środę prokuratura, policjanci "zatrzymali 16 letniego mężczyznę, mieszkańca Rzeszowa".
"Z uwagi na wiek sprawcy, został on przesłuchany przez policję. Podczas przesłuchania odmówił odpowiedzi na pytanie o to czy przyznaje się do popełnienia czynów i odmówił składania wyjaśnień" - przekazał prokurator.
Prokuratura zapowiedziała, że skieruje wniosek do sądu rodzinnego o wszczęcie postępowania przeciwko nieletniemu, o zastosowanie środków tymczasowych i umieszczenie nieletniego w schronisku dla nieletnich.
Atak na 12-latkę
Jak mówił wcześniej w rozmowie z tvn24.pl Krzysztof Ciechanowski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie, "dziewczynka w chwili zdarzenia szła sama do pobliskiego sklepu i nagle nieznany mężczyzna miał zajść ją od tyłu, a następnie zadał kilka ran w okolicach szyi oraz głowy, ostrym przedmiotem, najprawdopodobniej nożem".
Jak dodał w rozmowie z tvn24.pl, pomocy udzielił jej przypadkowy mężczyzna, który pojawił się w tym miejscu już po ataku. - Dziewczynka była na tyle przytomna i świadoma, że wyciągnęła telefon i zadzwoniła do swojej matki, prosząc o pomoc. Po chwili zjawiła się na miejscu zdarzenia i zadzwoniła na numer alarmowy - poinformował Ciechanowski.
Przekazał, że w momencie udzielania przez niego informacji nie ustalono jeszcze żadnych naocznych świadków zdarzenia, został już jednak zabezpieczony monitoring z kamer na osiedlu. - Jest on teraz przedmiotem analizy - poinformował prokurator.
Atak na osiedlu
Do zdarzenia doszło w poniedziałek (13 listopada) po godzinie 17. Jak ustalił reporter TVN24, policja dostała zgłoszenie o rannej 12-latce na osiedlu Baranówka. Dziecko z ranami ciętymi trafiło do Klinicznego Szpitala Wojewódzkiego nr 2 przy ulicy Lwowskiej w Rzeszowie.
Szpital o stanie dziecka
Rzecznik prasowy Klinicznego Szpitala Wojewódzkiego nr 2 w Rzeszowie Tomasz Warchoł poinformował we wtorek, że dziewczynka przeszła operację w zakresie chirurgii twarzowo-szczękowej. - Przebywa na oddziale intensywnej terapii. Jest utrzymywana w śpiączce farmakologicznej, z której lekarze planują ją wybudzić - podał.
Po godzinie 14 rzecznik szpitala przekazał nam, że lekarze zdecydowali, że 12-latka nie będzie dzisiaj wybudzana ze śpiączki. - Na początku wydawało się, że po operacji zostanie wybudzona, ale lekarze podjęli decyzję, że będzie jeszcze utrzymywana w śpiączce - powiedział we wtorek nam Tomasz Warchoł.
Zaznaczył, że stan dziewczynki jest średnio-ciężki, stabilny, a rokowania według lekarzy są dobre.
W środę ogłoszono, że dziewczynkę udało się wybudzić.
Źródło: TVN24, tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24