Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego sprawdza przyczyny zakażeń legionellą w Rzeszowie - poinformował w piątek zastępca ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn. Zaznaczył, że to rutynowe czynności, które mają wykluczyć ewentualną celową działalność. - Musimy też brać pod uwagę, że zadaniem prokuratury jest ustalić, czy nie doszło do jakichś zaniedbań - zaznaczył na konferencji prasowej minister sprawiedliwości prokurator generalny Zbigniew Ziobro.
Jak poinformował w piątek zastępca ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn, ABW sprawdza przyczyny zakażeń legionellą w Rzeszowie.
Zaznaczył, że to rutynowe czynności. Zwrócił uwagę, że ze względu na sytuację w Europie w takich przypadkach trzeba weryfikować różne scenariusze. Jako pierwsze o działaniach ABW na Podkarpaciu poinformowało radio RMF FM.
- Widzimy też, że Rosja próbuje przy tej okazji siać pewną panikę i obserwuje, co się dzieje. To też jest pewien czynnik, który powoduje, że musimy pewne scenariusze wykluczyć - powiedział Żaryn.
WIĘCEJ O SYTUACJI NA PODKARPACIU: Nie żyje siedem osób, liczba zakażonych legionellą przekroczyła 100
Głos w tej sprawie zabrał też minister sprawiedliwości prokurator generalny Zbigniew Ziobro. Szef resortu podkreślił, że rozmawiał w piątek na temat działań prokuratury, jakie mają być podejmowane w związku z "tą dość niepokojącą sytuacją", jednak z racji charakteru tych rozmów nie może on w tym momencie przedstawić ich szerszej opinii publicznej.
- Organy państwa są zobowiązane do tego, aby sprawę wyjaśniać. Mamy do czynienia z problemem, który dotyka niestety ludzkiego zdrowia i życia, w związku z tym niezależnie od tego, jak sprawę będziemy oceniać, musimy też brać pod uwagę, że zadaniem prokuratury jest ustalić, czy nie doszło do jakichś zaniedbań, na przykład władz samorządowych czy innych związanych z zaistnieniem tej sytuacji bądź związanych z brakiem szybkiej i wystarczającej reakcji na tę sytuację - mówił Ziobro na konferencji prasowej.
Minister sprawiedliwości zastrzegł, że nie przesądza, czy nieprawidłowości były, czy nie. "Rolą prokuratury jest to wszystko wyjaśnić wieloaspektowo (...). Obowiązkiem prokuratury jest prowadzenie działań, kiedy zachodzą do tego podstawy" - podkreślił szef resortu sprawiedliwości.
Legionella w Rzeszowie. Aktualne dane
Według danych przekazanych w piątek rano przez sanepid, legionellę potwierdzono już u 113 pacjentów hospitalizowanych na terenie Rzeszowa i powiatu rzeszowskiego, Dębicy, Przemyśla, Kolbuszowej, Łańcuta oraz Sędziszowa Małopolskiego. Zmarło siedem osób z potwierdzonym zakażeniem. Były to osoby w wieku od 64 do 95 lat, obciążone chorobami współistniejącymi.
Główny Inspektor Sanitarny dodał, że wszystkie osoby, które zmarły, to "osoby mocno obciążone sytuacją zdrowotną, z przewlekłymi chorobami - szczególnie onkologicznymi - z obniżoną odpornością". Sześcioro zmarłych pacjentów pochodziło z Rzeszowa, jedna osoba - z powiatu rzeszowskiego.
Jak poinformował sanepid, trwa dochodzenie epidemiologiczne, które ma wykazać źródło zakażenia. Pobrane zostały próbki, wyniki mają być znane w poniedziałek, 28 sierpnia. Źródło zakażenia na razie nie zostało zlokalizowane.
W związku z rosnącą liczbą zakażonych Legionellą pneumophila władze miasta powołały sztab kryzysowy i podejmują działania prewencyjne. W najbliższy weekend przeprowadzona zostanie dezynfekcja sieci wodociągowej.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Darek Delmanowicz