Policja pod nadzorem prokuratury ustala tożsamość i okoliczności śmierci mężczyzny, którego ciało wyłowiono z rzeki San w miejscowości Munina (Podkarpackie). Zwłoki zostały zabezpieczone do badań sekcyjnych.
Jak przekazała nam aspirant sztabowa Anna Długosz, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Jarosławiu, sobotę (13 lipca) po godzinie 19 dyżurny jarosławskiej komendy został powiadomiony przez wędkarza, że w Wietlinie w rzece San zauważył najprawdopodobniej dryfujące ciało człowieka.
- Z relacji zgłaszającego wynikało, że ciało płynęło z nurtem w rzeki w kierunku Jarosławia. Na miejsce natychmiast zostali skierowani policjanci oraz strażacy. Właśnie podczas tych działań w Sanie w miejscowości Munina strażacy dostrzegli ciało mężczyzny, które wyciągnęli z wody - powiedziała nam mundurowa.
Na miejscu pod nadzorem prokuratora pracowała grupa dochodzeniowo-śledcza. Ciało mężczyzny zostało zabezpieczone do badań sekcyjnych.
- Wprowadzone czynności pozwolą na wyjaśnienie wszelkich okoliczności tego zdarzenia oraz ustalenie tożsamości tego mężczyzny - przekazała nam aspirant sztabowa Anna Długosz.
Trwa ustalanie tożsamości mężczyzny
Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Jarosławiu. - Ciało znajdowało się w daleko posuniętym rozkładzie. Na miejscu przeprowadzone zostały oględziny i zabezpieczone ślady, które mają pomóc w ustaleniu okoliczności zdarzenia. Zwłoki zostały zabezpieczone do sekcji, która odbędzie się dzisiaj (poniedziałek, 15 lipca - przyp. red.) w godzinach popołudniowych. Do badań zabezpieczona została także odzież mężczyzny - powiedziała nam prokurator Małgorzata Taciuch-Kurasiewicz, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Przemyślu.
Czytaj też: Z Odry wyłowiono ciało mężczyzny
Znaleźli dowód, bilet i kartę pracy
Prokurator dodała, że przy mężczyźnie znaleziono dowód osobisty, kartę pracy oraz bilet kolejowy z Rzeszowa do Przemyśla. - Dowód osobisty wystawiony jest na mieszkańca powiatu strzyżowskiego, ale na razie nie mamy pewności, że to zwłoki tego mężczyzny zostały wyłowione z rzeki. Ciało zostanie okazane rodzinie w celach identyfikacyjnych - powiedziała nam prokurator Małgorzata Taciuch-Kurasiewicz.
Śledztwo toczy się z artykułu 155 Kodeksu karnego, który dotyczy nieumyślnego spowodowania śmierci.
Kto nieumyślnie powoduje śmierć człowieka, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock