Umiejętność życia polega na połączeniu zdolności niepoddawania się opiniom innych ludzi i zachowaniu empatii, czułości do innych ludzi - przyznała Martyna Bunda, gość programu "Xięgarnia", pisarka, dziennikarka i "niezrealizowana gitarzystka".
Martyna Bunda, jak opowiadała, urodziła się za osiem ósma w Światowym Roku Kobiet, w dodatku w Dniu Kobiet. Wychowana na Kaszubach, mówi o sobie, że jest "niezrealizowaną gitarzystką po szkole muzycznej". Matka dwóch córek.
- Umiejętność życia polega na połączeniu zdolności niepoddawania się opiniom innych ludzi i zachowaniu empatii, czułości do innych ludzi - opowiadała w "Xięgarni".
Od 18. roku życia Bunda była reporterką prasową. Od 2012 roku kierowała działem krajowym tygodnika "Polityka". Interesuje się tematami z pogranicza reportażu i publicystyki.
Bunda jest również laureatką polskich edycji europejskiego konkursu "Za różnorodnością, przeciw dyskryminacji". Dwukrotnie nominowano ją do dziennikarskiej nagrody Grand Press.
Niedawno na półkach ukazała się jej pierwsza powieść "Nieczułość", którą niemal od razu okrzyknięto brawurowym debiutem literackim.
Bunda zapytana o proces powstawania "Nieczułości", stwierdziła, że gdyby powiedziała, "że (książka - red.) dojrzewała przez całe życie, to byłby okropny banał, ale nie będzie to dalekie prawdy”. - Pisałam ją trzy lata. To był czas potrzebny mi z różnych powodów: żeby przemyśleć i żeby przeżyć pewne rzeczy, które w tej książce opisuję. Ta książka się urodziła wtedy, kiedy byłam w takim momencie życia, że było to nieuniknione - wyznała autorka. - Jest książką o bliskich mi kobietach, o takiej specyficznej bliskości, którą złapałam dopiero gdy sama doszłam do pewnego progu w życiu, kiedy człowiek zdaje sobie sprawę z własnej cielesności, skończoności i w pewnym sensie śmiertelności - wyjaśniła Bunda.
"To nie jest reportaż"
Autorka "Nieczułości" tłumaczyła, że wszystkie bohaterki książki są jej bliskie, ale Rozela jest jedyną postacią bliską rzeczywistej kobiety, jaką była prababka Bundy. - Moja prababcia była też taką surową i bardzo mocną kobietą. Wiele epizodów tej książki to są jej doświadczenia życiowe, na przykład jak przychodzą Ukraińcy w niemieckich mundurach, to w jedynym sobie znanym języku - niemieckim - wygania ich z domu, chociaż jest polską patriotką, w dodatku bardzo zdeklarowaną - opowiedziała Bunda.
- Te doświadczenia wojenne mojej prababci też są w jakimś sensie autentyczne, chociaż jest to fikcyjna powieść. To nie jest reportaż. To jest wytwór wyobraźni, który się później okazał być zaskakująco blisko rzeczywistości - podkreśliła. - Pozostałe kobiety są zbudowane z dziesiątek kobiet, które poznałam w życiu - powiedziała Bunda, dodając, że dwie postaci mają w sobie elementy jej córek. Bunda zwróciła uwagę, że mądrość życiowa jej bohaterek wychodzi bardziej z serca niż z głowy. - To są kobiety, które mimo wszystko czują - podkreśliła. Umiejętność życia polega na połączeniu zdolności niepoddawania się opiniom innych ludzi i zachowaniu empatii, czułości do innych ludzi - dodała.
W drugiej części programu Michał Rusinek w felietonie o książkach dla płci każdej oraz Ewa Telega, która zdradzi, co i dlaczego czyta.
Program "Xięgarnia" na antenie TVN24 w każdą sobotę o godzinie 18.00 oraz w niedzielę o godzinie 2.30.
Autor: tmw//now,rzw / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24