- W pewnym sensie miałem szczęście, że paru ludzi tutaj postanowiło sobie wypędzić Żydów z Polski. Głównym aktorem w tym dramacie był niejaki pan Moczar. Nie jestem mu za to wdzięczny, ale poniekąd zrobił mi przysługę - mówił w "Xięgarni" Lejb Fogelman.
Michał Komar i Lejb Fogelman poznali się ponad trzy dekady temu, zaprzyjaźnili się, w końcu wspólnie napisali książkę.
Lejb Fogelman po antysemickiej nagonce w Polsce w 1968 roku wyjechał do Stanów Zjednoczonych. Tam skończył między innymi Uniwersytet Harvarda i został wziętym prawnikiem.
Michał Komar jest publicystą, pisarzem, scenarzystą filmowym, autorem wywiadów-rzek z Władysławem Bartoszewskim, Sławomirem Petelickim, Wojciechem Pszoniakiem.
Niedawno ukazała się książka o Lejbie Fogelmanie "Warto żyć!". Zaczyna się od niecodziennego spotkania z Jimim Hendrixem, do którego doszło w pierwszym dniu pobytu Fogelmana w Nowym Jorku.
Jednym z wątków i życia, i książki, jest to, jak prawnik stracił włosy. - Zawsze traktowałem włosy jako moich przyjaciół, towarzyszy mojego życia. One jakoś ode mnie w pewnym momencie zaczęły odchodzić. Nie byłem na to gotowy. To też mnie w jakiś sposób uszlachetniło, bo ta strata uzmysłowiła mi, że są inne rzeczy na świecie niż włosy. Zajmowałem się tymi puklami godzinami, więc ta strata w pewnym sensie mnie wyzwoliła - mówił w "Xięgarni" Lejb Fogelman.
Dodał, że podobnie czuł się w w 1968 roku, gdy musiał opuścić Polskę. - W pewnym sensie miałem szczęście, że paru ludzi tutaj postanowiło sobie wypędzić Żydów z Polski. Głównym aktorem w tym dramacie był niejaki pan Moczar. Nie jestem mu za to wdzięczny, ale poniekąd zrobił mi przysługę - ocenił.
Fogelman zauważył, że "los czasem płata takie psikusy, które okazują się być początkiem czegoś nowego".
Próba odnalezienia własnej tożsamości
Michał Komar, który jest współautorem książki "Warto żyć!", zapytany został o to, czego Fogelman mu nie opowiedział. - Postanowiliśmy, po pierwszej naszej rozmowie , która odbyła się kilkadziesiąt lat temu, że nie będziemy rozmawiać o tak zwanej współczesności - stwierdził Komar.
Fogelman zaznaczył, że chciał pokazać w książce swoje życie jako egzystencjalną i intelektualną podróż przez różne sytuacje i postacie, które spotkał. - Pod tym jest drugi nurt, w którym - w rozmowie z Michałem - próbuję sam sobie wytłumaczyć, próbuję odnaleźć siebie jako Żyda agnostyka we współczesnym świecie. Próbuję połączyć moje pojęcie tożsamości z tymi wydarzeniami i postaciami - zaznaczył.
- Ten przypadek (Lejba Fogelmana - red.) wygląda na szczególny, ponieważ mnóstwo ludzi - emigrantów skarży się na swój los. Natomiast mamy do czynienia z człowiekiem, który raczej szuka szansy uśmiechu - mówił Komar.
Goście programu wyjaśnili, że powstanie książki trwało prawie 30 lat. Fogelman zwrócił uwagę, że książka jest również historią pewnej przyjaźni, gdyż wspólna praca była dialogiem, który opowiada nie tylko o Fogelmanie, ale również o Komarze.
W drugiej części Michał Urbaniak opowiedział o książkach, które warto czytać.
Program "Xięgarnia" w TVN24 w każdą sobotę o godzinie 18 oraz w niedzielę o godzinie 2.30.
Autor: tmw//kg / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24