PKW podała dane na godzinę 12. Frekwencja wyniosła 18,14 procent

PKW: frekwencja wyborcza na godzinę 12.00 wyniosła 18,14 procent
PKW: frekwencja wyborcza na godzinę 12.00 wyniosła 18,14 procent
Źródło: tvn24

Frekwencja w wyborach parlamentarnych na godzinę 12 wyniosła 18,14 procent - przekazał w niedzielę po godzinie 13.30 zastępca przewodniczącego Państwowej Komisji Wyborczej Sylwester Marciniak. Wybory do Sejmu i Senatu potrwają w niedzielę do godziny 21.

Pierwsze informacje i pierwsze sondaże. Wieczór wyborczy w TVN24 i tvn24.pl

W niedzielę od godziny 7 rano w całej Polsce trwają wybory do parlamentu. Głosowanie ma się zakończyć o 21. Cisza wyborcza obowiązuje do zakończenia głosowania.

Podczas drugiej niedzielnej konferencji PKW przekazała, że do tej pory nie zdarzyły się incydenty, które miałyby wydłużyć głosowanie i tym samym ciszę wyborczą.

Zastępca przewodniczącego Państwowej Komisji Wyborczej Sylwester Marciniak poinformował, że "liczba osób uprawionych do udziału w wyborach wyniosła 29 546 182 osoby", a także, że "wydano kart do głosowania 5 359 654 osobom uprawnionym, co stanowi 18,14 procent w stosunku do liczby osób uprawionych do udziału w tych wyborach".

Frekwencja w podziale na okręgi, województwa, miasta

Marciniak dodał, że w podziale na okręgi najwyższa frekwencja o godzinie 12 była w okręgu numer 14 (Nowy Sącz) - 23,32 proc., a najniższa w okręgu nr 21 (Opole) - 15,26 proc.

W podziale na województwa najwyższą frekwencję odnotowano w województwie małopolskim - wyniosła ona 21,13 proc. Drugie miejsce w tej klasyfikacji zajęło województwo podkarpackie (20,26 proc.), a trzecie województwo podlaskie (20,19 proc.). Najniższa frekwencja była w województwie opolskim - 15,26 proc., lubuskim - 15,59 proc. i dolnośląskim - 16,34 proc.

Spośród wybranych większych miast najwyższą frekwencję odnotowano w Białymstoku - wyniosła 21,05 proc. - Następna jest Warszawa - 20,73 procent i Bydgoszcz - 20,63 procent - mówił zastępca przewodniczącego PKW. Przekazał też, że "najniższą frekwencję odnotowano w Gdańsku - 13,6 procent, Gorzowie Wielkopolskim - 17,71 procent i Wrocławiu - 18,33 procent.

Dodał również, że w stosunku do liczby uprawnionych do głosowania najwięcej wyborców wzięło udział w głosowaniu w gminie Cisna (powiat leski, województwo podkarpackie) - 35,91 proc. Najmniej natomiast w gminie Krzęcin, powiat choszczeński, województwo zachodniopomorskie – 8,35 proc.

Marciniak wskazywał, że podawane informacje są oparte na danych ze wszystkich 25 420 stałych komisji obwodowych.

PKW podała frekwencję wyborczą na godzinę 12
PKW podała frekwencję wyborczą na godzinę 12
Źródło: PKW

Frekwencja wyższa niż w wyborach do europarlamentu i ostatnich wyborach parlamentarnych

Marciniak zwrócił uwagę, że w poprzednich wyborach - do Parlamentu Europejskiego w 2019 roku - o godzinie 12 frekwencja była niższa o 3,75 proc. Wyniosła wówczas 14,39 proc.

Obecna frekwencja jest także wyższa o 1,67 proc. w porównaniu z frekwencją na godzinę 12 w wyborach parlamentarnych w 2015 roku, która wyniosła wtedy 16,47 proc.

Odnotowano 30 wykroczeń od godziny 6 do 10

Członek PKW Arkadiusz Despot-Mładanowicz przekazał dane dotyczące incydentów pomiędzy godziną 6 a 10 rano w niedzielę. - Zgodnie z meldunkiem Komendy Głównej Policji na godzinę 10 odnotowano łącznie 30 wykroczeń w skali kraju - poinformował.

Despot-Mładanowicz podał, że chodzi o 16 wykroczeń dotyczących usuwania lub uszkadzania ogłoszeń oraz dwa przypadki dotyczące stawienia się członków komisji po spożyciu alkoholu. - Jeden przypadek miał miejsce w komisji numer 5 w miejscowości Rembieszyce (pow. jędrzejowski), a drugi w komisji numer 121 w Lublinie - powiedział.

Incydenty te - podkreślił sędzia - "nie miały wpływu na prace komisji; osoby te zostały odsunięte od pracy". Z kolei "incydentów z kodeksu wyborczego" w skali kraju odnotowano 11. - Najwięcej, dziewięć, dotyczyło agitacji wyborczej, a dwa związane były z umieszczaniem materiałów wyborczych - poinformował.

"Incydent nie miał wpływu na prace komisji"

- W komisji numer 5 w miejscowości Małkowa w gminie Żukowo (woj. pomorskie) wydarzył się incydent natury technicznej. Członkowie komisji mieli problem z dostaniem się do sejfu, bo po wyjęciu części materiałów wyborczych sejf został zamknięty. Komisja nie mogła wyjąć z niego reszty materiałów - relacjonował. Jak dodał, szybka pomoc straży pożarnej rozwiązała ten problem.

- Incydent nie miał wpływu na prace komisji - powiedział członek PKW.Komisja poinformowała również, że dotychczas w wybory zaangażowanych zostało 17 408 policjantów. Liczba użytych pojazdów służbowych wyniosła 7 398, a psów policyjnych - 83.

PKW: głosowanie rozpoczęło się o godzinie 7 bez przeszkód

O godzinie 10 odbyła się pierwsza konferencja PKW, na której poinformowano między innymi, że głosowanie rozpoczęło się punktualnie.

- Głosowanie rozpoczęło się o godzinie 7 bez przeszkód. Nie było przypadku, by w którymkolwiek z lokali wyborczych, a mamy ich dokładnie 27 tysięcy 415, z tego 320 obwodów zorganizowanych za granicą, by w którymkolwiek z tych obwodów głosowanie rozpoczęło się z opóźnieniem - przekazał wówczas przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej Wiesław Kozielewicz.

Podkreślił, że "wszędzie o godzinie 7 rano obwodowe komisje wyborcze, w których pracuje 234 tysięcy 500 osób - to jest duża armia ludzi - rozpoczęły swoją pracę".

Dodał także, że w sobotę miały miejsce dwa incydenty.Jak mówił, "w miejscowości Łowcza w urzędzie gminy podczas naprawy przez firmę serwisową nastąpił wybuch pieca C.O.". Spowodowało to konieczność przeniesienia lokalu wyborczego. Przekazał również, że drugi przypadek incydentu "był podobny".

PKW: dwa incydenty miały miejsce w sobotę

PKW: dwa incydenty miały miejsce w sobotę

Incydent w niedzielę. "Nie grozi to na pewno przedłużeniem ciszy wyborczej"

Kozielewicz był pytany o incydent, który wydarzył się w jednej w komisji w niedzielę o poranku.

- Z tych informacji, które my posiadamy, rzecz jest następująca: otóż lokal jest usytuowany w szkole w sali gimnastycznej i komisja w trakcie głosowania zauważyła, że się wydobywa z lampy dym, taki swąd się unosi w tym lokalu. W związku z tym przerwano to głosowanie, wezwano straż pożarną, straż pożarna przeprowadziła określone czynności gaśnicze, a lokal, siedzibę obwodowej komisji wyborczej przeniesiono do sąsiedniej sali w tym samym budynku - wyjaśniał przewodniczący PKW.

Podkreślił, że to była "tak zwana przerwa techniczna". - Nie było wtedy wyborców nawet w tym czasie w lokalu wyborczym - wskazywał, dodając, że "dzisiaj był ten jeden incydent z tym zadymieniem".

- Nie grozi to na pewno przedłużeniem ciszy wyborczej - zapewnił Kozielewicz.

"Okazało się, że nie było żadnego zagrożenia"

Szefowa Krajowego Biura Wyborczego Magdalena Pietrzak przypomniała, że w sytuacji nadzwyczajnych zdarzeń, między innymi katastrof budowlanych i powodzi, obwodowa komisja wyborcza w porozumieniu z okręgową komisją wyborczą może podjąć uchwałę o przedłużeniu głosowania.

- Tak jak podkreślamy, to rzeczywiście muszą być wyjątkowe sytuacje. Tego typu, które miały miejsce dzisiaj, to jest tylko taka przerwa techniczna - przekonywała Pietrzak.

- Około pół godziny trwała cała sytuacja z przeniesieniem, z powiadomieniem straży pożarnej. Okazało się, że nie było żadnego zagrożenia. Straż przyjechała, to było tylko zadymienie tej sali (...). Lokal zostanie w tym samym miejscu, w którym jest - dodała.

64 incydenty związane z naruszeniem ciszy wyborczej

Przewodniczący PKW poinformował, że zgodnie z informacjami Komendy Głównej Policji na godzinę 6 wynika, że w całym kraju odnotowano "zaledwie" 64 przypadki naruszenia ciszy wyborczej, najwięcej w Białymstoku (15 takich zdarzeń) i Szczecinie (10 przypadków).

- Pod tym pojęciem rozumiemy zdarzenia losowe, jak też zachowania osób - wyborców, bądź kandydatów, które naruszają przepisy prawa wyborczego, bądź przepisy prawa karnego, czy też prawa o wykroczeniach odnośnie zachowań, które nie są przestępstwami czy wykroczeniami wyborczymi, ale zostały popełnione w związku z wyborami - wyjaśnił.

W siedmiu przypadkach doszło natomiast do kradzieży banerów wyborczych. Odnotowano również 12 przypadków umieszczania materiałów wyborczych. Ponadto w 45 przypadkach doszło do prowadzenia agitacji wyborczej w innej formie niż umieszczanie materiałów wyborczych.

Szef PKW podkreśli także, że w trzech przypadkach doszło do podania wyników badania opinii publicznej. - To się rzadko do tej pory zdarzało w wyborach, ja nie pamiętam w ostatnich latach takiego zdarzenia - przyznał Kozielewicz.

Zaznaczył, że za takie wykroczenie grozi kara grzywny od 500 tysięcy złotych do 1 miliona złotych.

PKW: 64 incydenty związane z naruszeniem ciszy wyborczej

PKW: 64 incydenty związane z naruszeniem ciszy wyborczej

Zatwierdzone 23 protokoły z zagranicy

Szefowa KBW Magdalena Pietrzak poinformowała także, że zakończyło się już głosowanie, które rozpoczęło się wczoraj na półkuli zachodniej. Jak mówiła, ostatnie lokale wyborcze zamknięto tam o godzinie 6.

Dodała, że "zostały zatwierdzone przez Okręgową Komisje Wyborczą w Warszawie 23 protokoły z tych obwodów wyborczych".

Zaplanowane konferencje PKW

Na niedzielę są zaplanowane jeszcze dwie konferencje prasowe Państwowej Komisji Wyborczej. Następna przewidziana jest na godzinę 18.30 - wtedy ma zostać podana frekwencja według stanu na godzinę 17. Ostatnią konferencje zaplanowano na godzinę 22.

Wybory parlamentarne 2019

W niedzielnych wyborach Polacy wybiorą 460 posłów i 100 senatorów. Łącznie o mandat posła ubiegać się będzie 5112 kandydatów. O jeden mandat powalczy średnio 11 kandydatów.

W wyborach do Senatu, w 100 jednomandatowych okręgach wyborczych, zarejestrowano 278 kandydatów. Średnio o jeden mandat powalczy 3 kandydatów.

Autor: akr/tr,now / Źródło: PAP, TVN24

Czytaj także: