W szóstym meczu finałów NBA sprawdziło się stare sportowe porzekadło "nigdy nie lekceważ serca mistrza". Miami Heat kilka raz wstawało z kolan, by po dogrywce pokonać San Antonio Spurs 103:100. A jeszcze pięć sekund przed końcem regulaminowego czasu prowadziły "Ostrogi". Tym samym ekipa z Florydy wyrównała stan rywalizacji na 3:3. O tym, która z drużyn zdobędzie mistrzowski pierścień zdecyduje więc siódmy mecz.
Miami Heat 103 San Antonio Spurs 100
Szósty mecz finałów był niczym przejażdżka rollercoasterem. Pod koniec trzeciej kwarty Spurs prowadzili dziesięcioma punktami (75:65) i nic nie zapowiadało, że Miami będzie w stanie przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść.
Ekipa Gregga Popovicha doskonale broniła, świetnie grał Tim Duncan.
Popis weterana
Zespół z Florydy nie poddał się i rozpoczął szaloną pogoń. Kiedy na 90 sekund przed końcem spotkania gospodarzom udało się wyjść na trzy punktowe prowadzenie (90:87), nastąpił kolejny zwrot akcji.
W ciągu kilkunastu sekund o swoim geniuszu przypomniał Tony Parker. Najpierw rzucił za trzy punkty, a potem zaliczył przechwyt. Koszykarze Heat mieli jednak w swoich szeregach Raya Allena. 37-letni weteran parkietów NBA zrobił to, z czego słynie i na pięć sekund przed końcem popisał się skutecznym rzutem za trzy punkty. Na tablicy świetlnej pojawił się wynik 95:95.
- Ray dał nam drugie życie - dziękował koledzy LeBron James, najskuteczniejszy na parkiecie zawodnik. Sam Allen przyznał, że to czego dokonał jest czymś wyjątkowym. - To był rzut, który na długo zapamiętam - przyznał z dumą na konferencji prasowej obrońca Heat.
"It\\\\\\\\\\\\\\\'s a shot that I\\\\\\\\\\\\\\\'m going to remember for a long time." - Ray Allen on his clutch three in #NBAFinals Game 6 http://t.co/Q7MnwTFfJ2
— NBA (@NBA) June 19, 2013
Wytrzymali nerwowo i fizycznie
Do wyłonienia zwycięzcy szóstego meczu potrzebna była więc dogrywka. Ta padła łupem Heat. Mistrzowie NBA postawili szczelną obronę, przez którą nie mogli się przebić wyczerpani gracze San Antonio.
O mistrzostwie zdecyduje więc siódme spotkanie, które odbędzie się z czwartku na piątek w Miami. Najlepsi gracze: Heat: L. James - 32 punkty, 10 zbiórek, 11 asyst Spurs: T. Duncan - 30 punktów, 17 zbiórek
Autor: adsz//twis / Źródło: sport.tvn24.pl