Mimo że w najlepszej ósemce Europy Polacy zagrają po raz pierwszy w historii, a Portugalczycy szósty raz z rzędu, lekceważenia z ich strony ma nie być. - Spodziewam się wielkiego meczu - zapowiedział Fernando Santos. Póki co jednak, selekcjoner naszego czwartkowego rywala nie posiada jeszcze zbyt dużej wiedzy o drużynie Adama Nawałki...
Ekipa z Półwyspu Iberyjskiego potrzebowała dogrywki z Chorwacją, by zapewnić sobie ćwierćfinał. Mecz był wyjątkowo nudny. Przez 90 minut prawie nic się nie działo. Obie drużyny ustawiły się bardzo defensywnie i akcji podbramkowych było jak na lekarstwo. W regulaminowym czasie gry nie było ani jednego strzału w światło bramki. Zwycięstwo Portugalii dał w 117. minucie Ricardo Quaresma, który głową zdobył jedynego gola w tym spotkaniu. Teraz drużyna zbudowana wokół Cristiano Ronaldo zmierzy się w czwartek z Polską. Nasi rywale doceniają klasę Polaków. - To bardzo trudny rywal do pokonania, ale Chorwacja również miała wspaniały zespół i wspaniałych piłkarzy - podkreślił na gorąco po meczu Pepe.
Z kolei selekcjoner Portugalczyków przyznał, że przed swoim meczem oglądał starcie najbliższego rywala w ćwierćfinale. - Polska grała lepiej, potem przewagę miała Szwajcaria. Dogrywka była bardzo wyrównana - powiedział Santos.
Santos (nie)pamięta
61-letni szkoleniowiec ma całkiem dobre wspomnienia z naszego kraju. Cztery lata temu jako selekcjoner Grecji mierzył się z Polakami w meczu otwarcia Euro, wówczas ekipa z Hellady zremisowała 1:1 i potem wespół z Czechami awansowała z grupy.
- Miałem już z nimi do czynienia. Mają bardzo dobrych piłkarzy, poczynając od Lewandowskiego, prawie wszyscy grają w Bundeslidze. Jest to bardzo silny zespół, więc spodziewam się wielkiego meczu pomiędzy dwoma zespołami, które będą chciały wygrać - powiedział Santos na konferencji prasowej.
Wygląda na to, że Portugalczyk nie jest na bieżąco z przynależnością klubową polskich piłkarzy. Podczas Euro 2012 ledwie siedmiu polskich piłkarzy z 23-osobowej kadry Franciszka Smudy reprezentowało ligę niemiecką. Na tegorocznym turnieju zaś tylko dwóch biało-czerwonych w ostatnim sezonie występowało w lidze niemieckiej. To Łukasz Piszczek i Robert Lewandowski.
Spotkanie, którego stawką będzie półfinał Euro, odbędzie się w Marsylii w czwartek o godzinie 21. Obie drużyny mają zatem tyle samo dni na regenerację. - Wszyscy będziemy gotowi do gry z Polską - ocenił Renato Sanches. - Wiemy, że będziemy musieli dać z siebie wszystko. W przeciwnym razie pojedziemy do domu - dodał Rui Patricio.
Autor: lukl / Źródło: sport.tvn24.pl