To był bezsprzecznie najlepszy pojedynczy występ zawodnika na tegorocznym Euro. Cristiano Ronaldo strzelił dwa gole i prowadził grę Portugalczyków od pierwszej do ostatniej minuty w meczu, który dał ekipie Paulo Bento awans do ćwierćfinału turnieju. "Oranje" co prawda w spotkaniu prowadzili, ale ostatecznie przegrali 1:2 i wyjadą do domu bez punktów.
Pierwsza połowa spotkania Portugalii i Holandii w Charkowie to było chyba najlepsze 45 minut tego Euro. Ale trudno się dziwić poziomowi gry, gdy od trzech punktów w tym meczu zależało być albo nie być w turnieju każdej z drużyn.
Koncert Ronaldo
Najpierw na boisku dominowali Holendrzy. W pierwszych minutach strzelali Wesley Sneijder, Arjen Robben i Rafael van der Vaart. Ten ostatni, po asyście skrzydłowego Bayernu Monachium, pieknym uderzeniem z 20 metrów lewą nogą pokonał bezradnego bramkarza rywali - Rui Patricio.
Wydawało się, że "Pomarańczowi" zdominują to spotkanie i poszukają drugiej bramki, ale sytuacja zmieniła się na przestrzeni kilku minut.
Najpierw Ronaldo pobiegł prawym skrzydłem, zrobił zwód w prawo wbiegając w pole karne i uderzył po ziemi w słupek bramki Stekeleburga. Po chwili karygodny błąd popełnił van der Wiel, cofając piłkę do kolegów tak, że ta trafiła do Heldera Postigi. Napastnik nie trafił jednak w bramkę, mając "na plecach" Heitingę.
Holendrzy wyraźnie jednak się "pogubili" i nie potrafili odzyskać inicjatywy. W 28. minucie Ronaldo dostał świetną piłkę od Joao Pereiry i zamienił je na gola.
Potem było już tylko gorzej dla Holendrów, ale do przerwy udało im się utrzymać remis.
CR7 x 2 = 1/4 finału
Druga połowa długo nie zapowiadała podobnych emocji, bo obie ekipy walczyły w środku pola o każdy metr. Gra spowolniła i przełamała ją dopiero akcja CR7, który tego dnia przypominał Christo Stoiczkowa z czasów gry w Barcelonie. Był na boisku wszędzie i robił wszystko. Portugalczyk pobiegł środkiem i podał do Postigi, który jednak trochę za szybko ruszył przed obrońców i strzelił gola zaliczonego tylko na ułamek sekundy. Sędzia odgwizdał spalonego.
Sześć minut później piłkarze Bento postanowili kontynuować akcję mimo leżącego na murawie Raula Meirelesa. Spod ich pola karnego ruszył prawym skrzydłem CR7, przebiegł sprintem 50 metrów i podał idealnie do Fabio Coentrao, który nie potrafił jednak pokonać Stekelenburga.
Minęło kolejne kilka minut i Ronaldo genialnym podaniem wzdłuż linii bramkowej znalazł Naniego. Jego strzał z najbliższej odległości obronił jednak bramkarz Holendrów.
W 74. minucie Portugalczycy przeprowadzili "koronkową" akcję z kontry. Grający świetne spotkanie Joao Moutinho znalazł z prawej strony pola karnego Naniego, a ten oddał piłkę do Ronaldo. CR7 zaczekał chwilę, minął zwodem Gregory'ego van der Wiele, "kładąc" go na ziemię i uderzył pewnie obok bezradnego bramkarza AS Romy.
Potem sytuacje dla Holendrów tworzyli jeszcze Van der Vaart (słupek z 30 metrów) i van Persie (fatalnie spudłował pod podaniu Sneijdera z kilki metrów), ale po 93. minutach sędzia gwizdnął po raz ostatni.
Charków okazał się dla Portugalczyków szczęśliwy, a dwa gole Ronaldo poprowadziły ich na Stadion Narodowy do Warszawy. Tam w czwartek spotkają się oni w ćwierćfinale Euro z pogromcami Polaków - Czechami.
Drugą ekipą z grupy B, która awansowała do 1/4 turnieju są Niemcy. Ci pokonali Duńczyków 2:1 we Lwowie i teraz zagrają w Gdańsku z Grekami o półfinał.
Portugalia - Holandia 2:1 (1:1) Bramki: Cristiano Ronaldo (28' i 74') - Rafael van der Vaart (11') Żółte kartki: Joao Pereira - Jetro Willems, Robin van Persie Sędzia: Nicola Rizzoli (Włochy) Widzów: 37445 SKŁADY: Portugalia: Rui Patricio (6) - Joao Pereira (8), Bruno Alves (7), Pepe (6), Fabio Coentrao (7) - Raul Meireles (6) (72. Custodio (4)), Joao Moutinho (8), Miguel Veloso (6) - Nani (8) (87. Rolando (2)), Helder Postiga (6) (64. Nelson Oliveira (4)), Cristiano Ronaldo (9) Holandia: Maarten Stekelenburg (7) - Gregory van der Wiel (3), Ron Vlaar (4), Joris Mathijsen (3), Jetro Willems (2) (68. Ibrahim Afellay (3)) - Rafael van der Vaart (7), Nigel de Jong (3), Wesley Sneijder (5), Arjen Robben (6) - Klaas-Jan Huntelaar (4), Robin van Persie (4) * w nawiasie nota wystawiona przez tvn24.pl (1-10)
Autor: adso//bgr / Źródło: tvn24.pl