Na ćwierćfinale udział w Rio zakończył Karol Robak. Polski taekwondzista rywalizujący w kategorii do 68 kg, uległ Jaouadowi Achabowi 7:9. Mimo to, i tak zapisał się w historii występów biało-czerwonych w tej dyscyplinie na igrzyskach olimpijskich.
Niespełna 19-letni Robak błyskawicznie "wskoczył" do światowej czołówki. W styczniu uzyskał kwalifikację olimpijską na turnieju w Stambule. Mimo młodego wieku ma już sporo sukcesów, m.in. srebrne medale mistrzostw kontynentu kadetów i młodzieżowych oraz ubiegłorocznych Igrzysk Europejskich w Baku.
Do Brazylii przyjechał z myślą zdobycia medalu. I reprezentant Polski dobrze rozpoczął czwartkową rywalizację. W swojej pierwszej walce pokonał Senegalczyka Ballę Dieye 15:12. W ćwierćfinale bez respektu walczył z Belgiem Jaouadem Achabem, mistrzem Europy z 2014 roku i mistrzem świata z 2015.
Przegrał i liczył na swego pogromcę
Na cztery sekundy przed końcem ostatniej rundy Polakowi dopisano sześć punktów i tym samym doprowadził do remisu. Trener Achaba zażądał jednak wideoweryfikacji. Ta pokazała, że Robak uderzył rywala w głowę, jak ten już leżał. Ostatecznie Robak przegrał 7:9.
- Trochę mi teraz żal, bo przyjechałem z nadzieją na medal. Popełniłem dokładnie takie błędy, przed którymi ostrzegał mnie mój trener. Bardzo ciężko mi się z nim walczyło. Niestety nie przypilnowałem głowy i tak wyszło, że straciłem sześć punktów – ocenił.
Polak miał jeszcze szansę na udział w repasażach i walce o brąz. Aby tak się stało, Achab, musiał dotrzeć do finału. Szansa była duża, bo jego rywal to faworyt rywalizacji. Niestety, Belg w półfinale uległ jednak Rosjaninowi Aleksiejowi Denisence 1:6.
Największy sukces
Mimo porażki, Robak i tak jest autorem największego sukcesu Polaków w taekwondo w historii IO. Walkę, którą wygrał w 1/8 finału, była pierwszą zwycięską przez polskiego zawodnika w taekwondo w historii startów na igrzyskach.
Robak rywalizuje w kat. 68 kg. Drugi z Polaków Piotr Paziński startuje w 80 kg i w igrzyskach zaprezentuje się w piątek.
Autor: lukl / Źródło: sport.tvn24.pl