Euro 2016 zaczynamy zwycięstwem. W pierwszej połowie Arkadiusz Milik popisowo marnował okazję za okazją, spaprał nawet tę wyborną. Nic to, skoro tuż po przerwie wreszcie uderzył tak, że Michael McGovern był bezradny. Polska pokonała w Nicei Irlandię Północną 1:0 na otwarcie rywalizacji w grupie C.
Przed tym pierwszym meczem Polaków wiara w narodzie była duża. Wśród piłkarzy też. - Chcemy pokazać, że jesteśmy tą drużyną, która przeszła przez eliminacje - zapowiedział Robert Lewandowski. Irlandia Płn. bramek prawie nie traci, nie przegrała 12 ostatnich spotkań. W rankingu jest wyżej od biało-czerwonych - o dwa miejsca, ale wyżej. Dokonania Polaków w piłkarskich mistrzostwach Europy były do niedzieli - by tematu nie przeciągać - nadzwyczaj skromne. Grali w nich dwa razy, meczu nie wygrali. Żadnego. Irlandia Północna w Euro debiutuje.
Lafferty na boisku, Grosicki na ławce
Piłkarzom selekcjoner Adam Nawałka podał skład kilka godzin przed wyjazdem na stadion. Na tyle długo, by ci wybrani do boju mieli czas na koncentrację. O tym, że walczący z urazem stawu skokowego Kamil Grosicki usiądzie na ławce, Nawałka wiedział już w sobotę. Do wyjściowej jedenastki wstawił 19-letniego Bartosza Kapustkę - on w czasie Euro 2012 był uczniem gimnazjum. Do bramki Wojciecha Szczęsnego. Do napadu Lewandowskiego i Arkadiusza Milika. Od pierwszej minuty - co było znakomitą wiadomością dla rywali - wybiegł na boisko Kyle Lafferty. As Irlandii Płn. też narzekał na uraz, jednak dał radę dojść do siebie na czas. Gracze Michaela O'Neilla są waleczni. Są agresywni i zadziorni. Jasne było, że trzeba odpowiedzieć tym samym.
Milik, Milik, jeszcze raz Milik
Polacy pierwsi ruszyli do ataków. Już w pierwszej minucie mieliśmy rzut wolny. Milik trafił w jedynego ustawionego w murze rywala... Potem, w zamieszaniu, nie trafił w piłkę. A było naprawdę groźnie. Lewą stroną odważnie przedarł się Artur Jędrzejczyk, Milik znowu spudłował. Irlandczycy bronili się w swoim polu karnym, miejsca Polacy mieli więc bardzo mało. Próbowali rozciągać akcje na skrzydła, przy dośrodkowaniach brakowało jednak dokładności, niewiele z nich wynikało.
Szczęsny nie miał nic do roboty. Irlandczycy złapali oddech po kwadransie, ale to Polacy wciąż przeważali. Celnych strzałów niestety brakowało, brakowało nawet okazji. Przy walce w powietrzu dostał w głowę Lewandowski, sędzia nie zareagował. W 29. minucie wreszcie było uderzenie na bramkę - z ponad 30 m zdecydował się na nie Milik. Piłka wpadła prosto w ręce Michaela McGoverna. Chwilę potem, w 31. minucie, Milik dostał podanie od Łukasza Piszczka. Minął jednego z obrońców, na 7 m był sam na sam z McGovernem. I lewą nogą huknął obok bramki.
W minucie 39. wyborną okazję miał ten najmłodszy - Kapustka kapitalnie przymierzył z 11 m. McGovern jakoś tę piłkę odbił. Mogło być 2:0, powinno być 2:0. Było 0:0.
McGovern wreszcie bezradny
W 51. minucie Milik wpadł w pole karne, z prawej strony w tempo dograł do niego Jakub Błaszczykowski. Z 10 m polski napastnik wreszcie strzelił tak, że McGovern był bezradny. Wreszcie 1:0.
Teraz to Irlandczycy z północy musieli ruszyć na połowę rywala. A biało-czerwoni nie mogli tylko się bronić, nie mogli tak ryzykować. Bardzo dobrze radził sobie Kapustka - niestety, naprawiając błąd Krychowiaka dostał żółtą kartkę za faul. Dostał ją też Craig Cathcart, za brutalne ścięcie Lewandowskiego.
W 70. minucie Jędrzejczykowi uciekł Conor Washington, który miał dużo sił, bo chwilę wcześniej wszedł na boisko. Wypuścił sobie piłkę i minimalnie szybciej dopadł do niej Szczęsny.
Grosicki zmienił Błaszczykowskiego w 80. minucie. Nawałka wysłał go do walki, by szarpał, by częściej atakować i przenosić grę jak najdalej od naszej bramki. Tu trzeba było na całego bić się do samego końca. Już w doliczonym czasie Szczęsny prawie znokautował Łukasza Piszczka, walcząc po dośrodkowaniu. Grunt, że wyrównujący gol nie padł.
Jest zwycięstwo. Są trzy punkty.
Autor: Rafał Kazimierczak / Źródło: sport.tvn24.pl