Sobota, 31 maja- SLD będzie teraz bardziej konkretny i zdecydowany. Będzie partią bez kompleksów, która nie będzie się bała zawierać taktycznych sojuszy w Sejmie, żeby wygrywać pewne sprawy programowe - powiedział w TVN24 nowy szef Sojuszu Grzegorz Napieralski. Dodał, że chce by Wojciech Olejniczak był w kierownictwie partii.
Napieralski poinformował, że nowym sekretarzem generalnym SLD - wybranym większością głosów na sobotnim kongresie partii - został Marek Nawrot z Wielkopolski.
O swojej wygranej mówił krótko. - Nie chciałbym opowiadać, dlaczego delegaci podjęli taką decyzję. Mieliśmy z Wojciechem Olejniczakiem inne spojrzenie na SLD – powiedział Napieralski. Przyznał, że sobotni dzień był dla niego szczególny. - Nie dało się ukryć emocji, miałem łzy w oczach, emocje sięgnęły zenitu – powiedział.
Pytany, czy na jego zwycięstwie zaważyły spotkania z lokalnymi działaczami, jakie odbył przez kongresem partii, odpowiedział: - Zaproponowałem inną pracę w Sojuszu. Wiem, że trzeba położyć nacisk na działania bezpośrednie, trzeba być w terenie i wyzwalać dobre emocje nie tylko wśród działaczy, ale także zwykłych ludzi: mówić im, że mamy program.
"Będziemy bardziej konkretni"
Napieralski podkreślił, że działaczy, którzy poparli Olejniczaka chce przekonać ciężką pracą i konsekwencją w działaniu. SLD, pod jego przywództwem, ma być bardziej konkretny i zdecydowany. Bez kompleksów wywoływanych stwierdzeniami na temat partyjnego aparatu. - Ma być partią, która nie boi się zawierać taktycznych sojuszy w Sejmie, żeby wygrać pewne sprawy programowe. Otwartą na inne organizacje, w tym na związku zawodowe - powiedział Napieralski.
Zastrzegł jednocześnie, że trudno mu będzie otworzyć się na Socjaldemokrację Polską, gdyż jak to określił jej szef Marek Borowski, dwukrotnie zdradził SLD.
Pytany, jak zachowa się SLD, w sprawie prezydenckiego weta do ustawy medialnej, odpowiedział: - Wielokrotnie podkreślaliśmy, że to bubel prawny. Kiedy w sprawie wypowie się cały klub parlamentarny, uzgodnimy nasze ostateczne stanowisko.
Chcę Wojtka we władzach
Napieralski zapowiedział, że chce współpracować z Wojciechem Olejniczakiem. - Mieliśmy inne spojrzenie na SLD. Wygrałem, ale nie sądzę, żeby teraz coś złego działo się w partii. Chciałbym nadal współpracować z Wojtkiem. Widzę go we władzach SLD - powiedział.
Pytany, jak zamierza przekonać tych, którzy poparli Olejniczaka, odpowiedział: - Ciężką pracą, konsekwencją w działaniu, chcę codziennie pokazywać, że dotrzymuję słowa. Zamierzam też pokazać, że wybór do władz krajowych odbędzie się na takiej zasadzie, że nie ważne na kogo się głosowało, ma się szansę być we władzach.