Miała pilne skierowanie. Czekała trzy godziny
tvn24
Kobieta w dziewiątym miesiącu ciąży traci dziecko i przechodzi koszmar w szpitalu w Rybniku. Mimo pilnego skierowania i zaświadczenia o zagrożonej ciąży, położna przeprowadza badania, ale potem, na dalsze konsultacje, kobieta musi czekać prawie trzy godziny. Sprawę bada prokuratura. My pytamy: jak powinny wyglądać procedury medyczne w takich wypadkach?
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24