Lokomotywa jedzie nad morze. Kto pierwszym przegranym sezonu?

Walczący o mistrzostwo Polski Lech przyjeżdża do Gdańska opromieniony pięcioma zwycięstwami z rzędu. Jeśli poznaniacy nie zdobędą w konfrontacji z Lechią kompletu punktów, mogą pożegnać się z marzeniami o zdetronizowaniu Legii. Porażka gdańszczan praktycznie przekreśli ich szanse na europejskie puchary.

- Koncentrujemy się tylko na sobie. Nie mamy nic do stracenia i chcemy systematycznie piąć się w tabeli. Na koniec sezonu możemy zająć wyższe miejsce niż to, na którym obecnie się plasujemy i mamy nadzieję, że spotkanie z "Kolejorzem" nas do tego przybliży - zapowiada obrońca Lechii Jarosław Bieniuk.

W poprzednim spotkaniu "biało-zieloni" po niezłej grze pokonali w Szczecinie Pogoń 2:0 i właśnie podobna postawa powinna być kluczem do sukcesu w piątkowej konfrontacji z Lechem.

- W Szczecinie zaprezentowaliśmy zdyscyplinowaną i skoncentrowaną defensywę oraz skuteczną grę w ataku. Jeśli strzelamy gole to z reguły wygrywamy - skomentował.

92 lat historii, sześć tytułów

Poznaniacy są jednak w tym sezonie wyjątkowo niewygodnym rywalem dla "biało-zielonych". Gdańszczanie przegrali bowiem z nimi oba ligowe mecze - 1:4 na własnym stadionie i 1:2 na wyjeździe.

Piłkarze Lecha na dodatek nie rezygnują z pościgu za Legią, ale mimo kolejnych zwycięstw strata do lidera nadal wynosi pięć punktów. Trener Mariusz Rumak wciąż marzy o mistrzowskim tytule.

- Jeśli w poprzednim sezonie zajęliśmy drugie miejsce, to oznacza, że byliśmy pierwszym przegranym. Lech ma 92-letnią historię, a był mistrzem tylko sześć razy. Zdobycie tytułu nie jest więc łatwą sprawą, nie zdarza się to codziennie. Dlatego chciałbym, aby jeszcze jedna ważna data na naszym stadionie została dopisana w tym sezonie - powiedział na konferencji prasowej trener Lecha Mariusz Rumak.

Powrót "Teo"

W ekipie "Kolejorza" znów szykują się roszady, ale szkoleniowiec będzie miał większe pole manewru niż przed tygodniem, przed meczem z Górnikiem. Do składu po pauzie spowodowanej kartkami wracają bramkarz Krzysztof Kotorowski i Hubert Wołąkiewicz, a po kontuzjach - Szkot Barry Douglas i Łukasz Teodorczyk. Szczególnie ważny jest powrót do gry tego ostatniego, najskuteczniejszego piłkarza poznańskiej drużyny - 19 goli w lidze.

Rumak nie chciał zdradzić, kto stanie między słupkami w piątkowym pojedynku. W meczu z Górnikiem (2:1) Kotorowskiego zastąpił Maciej Gostomski. Przeciwko Lechii nie wystąpią z powodu nadmiaru żółtych kartek Łukasz Trałka oraz Tomasz Kędziora.

Mecz w Gdańsku rozpocznie się o godz. 20.30.

Autor: lukl / Źródło: ekstraklasa.tv

Czytaj także: