Podstawowy bramkarz Lecha Maciej Gostomski już w styczniu będzie mógł związać się kontraktem z nowym pracodawcą. "Kolejorz" zapewnia, że zasiądzie do rozmów w sprawie przedłużenia umowy, ale jednocześnie... rozgląda się za ewentualnym następcą "Gostka". Na celowniku poznańskiego klubu znalazł się świeżo upieczony kadrowicz, Rafał Leszczyński.
Sprowadzony przed sezonem z Legii Gostomski miał być jedynie trzecim bramkarzem, zastępcą doświadczonych Krzysztofa Kotorowskiego i Jasmina Buricia. Popularny "Gostek" wskoczył między słupki na wrześniowy mecz z Piastem i... z miejsca wywalczył miejsce w podstawowym składzie, bijąc przy okazji klubowy rekord (Gostomski zachowywał czyste konto w pierwszych trzech meczach w barwach Lecha). Umowa golkipera obowiązuje jednak tylko do czerwca 2014 roku, co oznacza, że już w styczniu będzie on mógł rozglądać się za nowym pracodawcą. Ofert nie brakuje Na brak zainteresowania bramkarz Lecha nie będzie narzekał. W swoich szeregach chętnie widziałoby go przedostatnie w tabeli Zagłębie Lubin, które mogłoby lechitę skusić dużo wyższymi zarobkami. Bramkarza obserwują także skauci z zagranicznych klubów, między innymi z Niemiec i Włoch. Następca już na oku Włodarze Lecha Poznań zapewniają, że jeszcze przed końcem roku zasiądą z Gostomskim do rozmów w sprawie nowego kontraktu. "Kolejorz" zamierza się jednak zabezpieczyć na wypadek ewentualnego fiaska i rozgląda się za następcą Gostomskiego. Listę życzeń trenera Mariusza Rumaka otwiera świeżo upieczony kadrowicz, Rafał Leszczyński z Dolcanu Ząbki, który świetnie spisuje się w tym sezonie na zapleczu T-Mobile Ekstraklasy. Co ciekawe, popularnego "Leszcza" będzie można wyłowić za darmo, ponieważ jego umowa także wygasa z końcem czerwca 2014 roku.
Autor: ekstraklasa.tv / Źródło: Przegląd Sportowy