Podbudowani czterema zwycięstwami z rzędu i powrotem kibiców na stadion przy Kałuży przystępują do meczu z Koroną piłkarze Cracovii. Na przeciwnym biegunie są kielczanie, którzy będą chcieli się odgryźć za porażki w dwóch ostatnich spotkaniach.
Nasi ligowcy nie mają w tym sezonie wytchnienia. W zeszłym roku o tej porze rozgrywana była dopiero 10. kolejka, teraz z powodu reformy rozgrywek spotkanie Cracovii z Koroną zainauguruje już 15. serię spotkań.
Na przeciwnych biegunach
Faworytem sobotniego starcia są piłkarze Cracovii, którzy mają szansę przedłużyć swą znakomitą zwycięską serię do pięciu meczów. Na dodatek gospodarze sobotniego spotkania w końcu będą mogli zagrać przy pełnych trybunach.
Klub odcierpiał już karę za zachowanie kibiców podczas derbów Krakowa ponad miesiąc temu. Od tego czasu fani "Pasów" nie mięli możliwości dopingować swój zespół przy Kałuży ani razu.
W zgoła odmiennej sytuacji są piłkarze Korony. Zespół Jose Martina Rojo po całkiem udanej serii między końcem września, a początkiem października, ostatnio zanotowali obniżkę formy.
Oba zespoły rozegrały ze sobą aż 32 oficjalne mecze. Zdecydowana większość jednak to pojedynki w drugiej czy nawet trzeciej klasie rozgrywkowej.
Źródło: ekstraklasa.tv