Po heroicznej walce o ćwierćfinał mundialu, choć zakończonej niepowodzeniem, amerykańscy piłkarze i tak mogą czuć się jak bohaterowie. Z gratulacjami do liderów reprezentacji pospieszył sam prezydent. Była gorąca linia z Białym Domem, niekończące się podziękowania i wyrazy uznania.
Swój udział w mundialu piłkarze Juergena Klinsmanna skończyli na 1/8 finału, choć przed rozpoczęciem mistrzostw w Brazylii rezerwowano im rolę outsidera grupy G. Ostatecznie zajęli w niej drugie miejsce, za Niemcami, ale przed Portugalią i Ghaną.
W boju o ćwierćfinał, po dramatycznej dogrywce, musieli uznać wyższość Belgów. Broniący się przed naporem rywali Jankesi pękli dopiero w 93. minucie. Nawet po stracie kolejnego gola nie złożyli broni. Dalej ambitnie walczyli i w końcu dopięli swego, doprowadzając do stanu 2:1 i palpitacji serc w niejednym amerykańskim domu. Od tego momentu rzucili się wręcz do dywanowych nalotów na bramkę uwijającego się jak w ukropie między belgijskimi słupkami Thibauta Courtoisa.
Do wyrównania już nie doprowadzili, ale pozostawili po sobie świetne wrażenie. Co niektórzy kibice w Polsce zaczęli marzyć, żeby w takim stylu z wielkich turniejów odpadała biało-czerwona reprezentacja.
Podbili serca rodaków
Zbudowany postawą piłkarzy USA jest amerykański prezydent. Barack Obama nie czekał na ich powrót do kraju i w telefonicznej rozmowie z Clintem Dempseyem i Timem Howardem pogratulował występu całej drużynie.
- Clint, Tim. Dzwonię, żeby powiedzieć jedno: dzięki wam czujemy się dumni! - zaczął prezydent.
I dalej rozpływał się w zachwytach. - To niewiarygodne, jak udało się wam podbić serca mieszkańców całego naszego kraju. Piłka nożna jest tu coraz popularniejsza. Gra w nią coraz więcej dzieci. Ale po raz pierwszy ta gra skupiła na sobie cały nasz kraj - mówił.
Mecz Amerykanów z Belgami zgromadził przed telewizorami w USA 22-milionową publiczność. Dla porównania, spotkania ostatniego finału NBA oglądało cztery miliony mniej telewidzów.
#USMNT @Clint_Dempsey and @TimHowardGK got a call from President Obama earlier today in São Paulo. pic.twitter.com/Vm21OhxHqX
— U.S. Soccer (@ussoccer) July 3, 2014
Autor: twis / Źródło: sport.tvn24.pl