Marcina Gortata czeka twarde starcie w półfinale Konferencji Wschodniej. Na jego drodze stanie tegoroczny All-Star i jeden z najlepszych środkowych NBA Al Horford. Polak jest jednak w świetnej formie i nie czuje odrobiny strachu.
Koszykarze Washington Wizards łatwo 4:0 ograli w pierwszej rundzie play-off Toronto Raptors i dzięki temu mogli odpocząć przez tydzień. W tym czasie ekipa Atlanta Hawks toczyła twardy bój z Brooklyn Nets, wygrany ostatecznie 4:2.
Grał z kontuzją i dominował
W tej rywalizacji doszło do starcia dwóch świetnych środkowych: Horforda z Jastrzębii oraz Brooka Lopeza. Z konfrontacji obronną ręką wyszedł ten pierwszy. Horford zdobywał w serii średnio 14,3 punktu oraz 10 zbiórek. W decydującym o awansie meczu całkowicie zdominował walkę pod koszem. Grał świetnie, mimo że miał kontuzjowany mały palec prawej ręki. Teraz stanie na drodze Gortata. - To czy bym grał przeciwko Horfordowi czy Lopezowi nie ma dla mnie żadnego znaczenia - twardo stawia sprawę Marcin Gortat. - Obaj są zawodnikami pokroju All- Stars. Obaj mogą oddawać z 20 rzutów w meczu. Nie muszę się do nikogo dostosowywać.
- Zawsze grałem twardo i tego nie zamierzam zmieniać. Po awansie w play-off mocno trenowaliśmy i czekaliśmy na kolejnego rywala. Jesteśmy gotowi do następnej rundy - zapewnia łodzianin.
Przeszłość bez znaczenia
W sezonie zasadniczym Atlanta Hawks osiągnęła najlepszy wynik w Konferencji Wschodniej. Wygrała też trzy z czterech meczów przeciwko Wizards. Jedyne zwycięstwo Czarodzieje osiągnęli w meczu, w którym Jastrzębie zagrały… bez wszystkich graczy pierwszej piątki. - Teraz sezon zasadniczy nic nie znaczy - twierdzi Horford. - Washington ma świetną drużynę. Są bardzo doświadczeni, byli już na tym etapie rozgrywek. Teraz odpoczęli i na pewno są gotowi do twardej walki. To będzie dla nas wyzwanie - przewiduje środkowy Hawks.
Polak korzysta najbardziej
Koszykarze Atlanty zapewne najbardziej obawiają się rozgrywającego Wizards Johna Walla. Amerykanin jest w doskonałej formie. W serii z Raptors notował 17,3 punktu oraz 12,5 asysty na mecz. - Na współpracy z Wallem najbardziej korzysta Marcin Gortat. Dzięki niemu i Nene Czarodzieje będą mieć przewagę pod koszem w konfrontacji z Hawks. Polak gra bardzo dobrze w ostatnich dwóch miesiącach - chwali „Polską Maszynę” były świetny zawodnik i analityk Michael Redd. Pierwszy mecz play-off między Hawks i Wizards zostanie rozegrany dzisiejszej nocy w Atlancie. Czarodzieje doskonale radzą sobie w meczach wyjazdowych i na pewno stać ich na sprawienie niespodzianki.
Autor: dasz / Źródło: sport.tn4.pl nba.com