Rywalizacja Szwajcarii z Francją na stadionie Fonte Nova w Salwadorze wysuwa się na pierwszy plan piątkowych spotkań na mundialu. Na dodatek prawdopodobnie wyłoni ona zwycięzcę grupy E.
W pierwszej kolejce fazy grupowej Francja bez większych problemów pokonała Honduras 3:0. Szwajcarzy z kolei dosyć szczęśliwie wygrali swój pierwszy mecz grupowy z Ekwadorem. Bramkę na wagę trzech punktów zdobył w ostatnich sekundach spotkania rezerwowy Haris Seferović.
- Musimy zagrać agresywnie i szybko reagować na wydarzenia na boisku. Nasi rywale są świetni w ofensywie, funkcjonują jak maszyna - powiedział Ottmar Hitzfeld, odnosząc się do pierwszego na tym mundialu spotkania Trójkolorowych.
- Po zwycięstwie 2:1 nad Ekwadorem nabraliśmy rozpędu. Dodało nam to też pewności siebie. Piątkowy mecz będzie gratką dla koneserów futbolu - zapowiedział.
Po czwarty remis?
Z kolei Didier Deschamps dysponuje ofensywnymi graczami światowej klasy i w spotkaniu z Hondurasem niewidoczny był brak kontuzjowanego Francka Ribery'ego.
Na dodatek pierwszy gol dla Francuzów w spotkaniu ze Szwajcarią, będzie setnym w historii występów tej reprezentacji na mundialach.
Dodatkowym smaczkiem tej konfrontacji jest fakt, że na przeciwko siebie w Salwadorze staną koledzy z Realu Sociedad: wspomniany Seferović po stronie Helwetów i Antoine Griezmann z Francji.
Szwajcarzy nie pokonali Francuzów od 1992 roku, kiedy triumfowali w meczu towarzyskim. Trzy ostatnie starcia między tymi zespołami zakończyły się remisami.
Początek meczu o godzinie 21:00.
Autor: lukl / Źródło: sport.tvn24.pl