Najsłabsi rozjechali się do domów, ci lepsi zaczęli grę na poważnie. Francja w pierwszym meczu 1/8 finału pokonała Argentynę 4:3.
Strzelał Meza. Obok bramki. Koniec. Rezerwowi Francji wbiegli na boisku. Koniec. Co tutaj się działo! 4:3. Francja w ćwierćfinale, Argentyna we łzach.
Ostatnia akcja. Mascherano...
Nie popisał się Otamendi, który znów z bliska kopnął piłkę w plecy leżącego rywala. On już robił coś podobnego na tym mundialu.
Teraz przepychanki na środku. Zagotowało się na koniec.
Aguero! 4:3. Głową, a przecież on do najwyższych nie należy. Jeszcze 1,5 minuty.
Cztery minuty sędzia doliczy do regulaminowego czasu. Tutaj nic się już nie zmieni. Francja pierwszym ćwierćfinalistą.
Schodzi Mbappe. Brawa zasłużone.
Zaczynamy się martwić.
Maradony nie pokazują
— HirekWrona (@HirekWrona) 30 czerwca 2018
Di Maria z wolnego. Dośrodkowanie, ale wprost na głowę argentyńskiego obrońcy. Angelowi zabrakło mocy.
Argentyna się nie poddaje. Aguero w nogi obrońcy. A czas ucieka.
Messi przedarł się przez zacieki, ograł obrońców, ale zabrakło mu sił, żeby mocno strzelić. Piłka w rękach Llorisa.
Schodzi Griezmann. Za niego Fekir. Faktycznie, nie ma co eksploatować Antoine'a. Przed nim ćwierćfinał.
Leo przed chwilą próbował poderwać kolegów. Podał do Mezy, ten strzelił, ale piłka odbiła się od obrońcy. Broni Lloris.
Wygląda na to, że kolejny raz Messi skończy mistrzostwa bez tytułu.
A może Francja powinna stosować niski pressing? Co na to Adam Nawałka?
Francuzi nie mają dość. Rywale jakby z podciętymi skrzydłami. Pachnie tu kolejnymi golami.
Racja.
— Radosław Nawrot (@RadoslawNawrot) 30 czerwca 2018
W polskiej skali Mbappe za 5 lat nadal będzie młodym talentem.
— Sebastian Chabiniak (@sebchabiniak1) 30 czerwca 2018
Dwie zmiany. Schodzi Matuidi, za niego Tolisso. W Argentynie schodzi Pavon, a melduje się Meza.
Teraz ten chłopaczek zepsuł kontrę Francuzów. Źle odegrał z pierwszej piłki do Griezmanna, który czekał w polu karnym. Mogło być 5:2.
Gwoli ścisłości, Kylian Mbappe to rocznik 1998.
Coś w tym jest.
Obrona Argentyny z nieruchawym bramkarzem i jadącym na oparach Mascherano miałaby kłopot by zagrać na „zero z tylu” nawet w Mazowieckiej Lidze Oldbojów
— Tomasz Smokowski (@TSmokowski) 30 czerwca 2018
Kilka podań. Na końcu Giroud do tego dzieciaka i mamy - zdaje się - po meczu.
Znów Mbappe! 4:2. Argentyna chyba mówi "adios".
Zdaje się, że ktoś przymierza się do przejęcia futbolu na dłużej. #ARGFRA pic.twitter.com/f8hiMAKOJI
— Andrzej Twarowski (@TwaroTwaro) 30 czerwca 2018
Młody Francuz przejął piłkę i strzelił lewą nogą. Ten mecz uświadamia nam, jak polska reprezentacja nie pasowała do tego towarzystwa. Trudno uwierzyć, żeby ludzie Nawałki wytrzymali taką intensywność.
Mbappe. 3:2. Wpadł w pole karne i huknął. Jaki on jest szybki.
Cudowny pas, potem szarża lewą stroną i najdokładniejsze z możliwych wykończenie Pavarda. Prowadzenie Argentyny było skrajną niesprawiedliwością:-)
— Mateusz Borek (@BorekMati) 30 czerwca 2018
Zaczęło się od rajdu Hernandeza. Dośrodkował w pole karne, piłka minęła wszystkich, a dopadł do niej prawy obrońca Francji. Huknął z woleja. Co za gol!
Kolejny piękny gol. Teraz Pavard i Francja! 2:2. Jezusieńku, ale padają bramki!
Co tutaj się stało? Armani, bramkarz Argentyny, nie zrozumiał się z Fazio. Piłka minęła tego pierwszego, ale z prezentu nie skorzystał Griezmann.
Super Mercado #FRAARG 1-2 pic.twitter.com/44P5siyePB
— FIFA World Cup (@FIFAWorldCup) 30 czerwca 2018
Mercado zdobił Cionka. Tylko w ataku.
— Michał Majewski (@MajewskiMichal) 30 czerwca 2018
Co do tego gola, to był on bardzo przypadkowy. Piłka tak naprawdę odbiła się od Mercado po strzale Messiego.
Zaostrzył się nam mecz. Griezmann przywalił Di Marii w piszczel. Argentyńczyk oczywiście dorzucił coś od siebie. W każdym razie faul.
Losy meczu się odwróciły, ale jeszcze mnóstwo czasu do końca. Zdaje się, że to teraz Argentyna będzie się broniła. Nie wiemy, czy to dobrze dla nich, w końcu obrona Albicelestes nie jest najmocniejszą formacją.
Gol. 2:1. Messi dograł w pole karne, tam był Mercado. Ale tu się pozmieniało.
Di Maria zatańczył z piłka przed polem karnym. Oszukał Pavarda, Francuz sprawdził wytrzymałość koszulki Argentyńczyka. Faul.
Chyba nie na taką zmianę czekali argentyńscy kibice. No nic, to nie nasze zmartwienie.
Zaczynamy drugą połowę. Argentyńczycy z jedną zmianą. Fazio za Rojo.
To była połowa, która miała dwa oblicza. Najpierw ostro do pracy wzięli się Francuzi. Kilka błysków Mbappe, w końcu karny i gol Griezmanna. Później Les Bleus spuścili z tonu. Argentyńczycy skrzętnie z tego skorzystali. A gola strzelił ten, który dotychczas zawodził. Aj Jezus Di Maria. Aż boimy się pomyśleć, w jakim stanie jest obecny na trybunach w Kazaniu Diego Armando.
Koniec pierwszych 45 minut.
Musimy przyznać się bez bicia.
Czy Wy też uważaliście, że Di Maria z taką formą nie powinien grać?
— Michał Okoński (@michalokonski) 30 czerwca 2018
Możemy zacierać ręce na myśl o drugiej połowie.
Co do gola Di Marii, rywale mocno napracowali się, żeby on oddał strzał. Huknął z 25 metrów. Przed sobą nie miał nikogo, kto by mu chciał przeszkadzać.
Francuzi prosili się o tego gola. Trochę przysnęli po bramce z karnego.
Di Maria! Co on zrobił. Ale strzał! Zapomnieli o nim na chwilę, a ten huknął, niemal dewastując bramkę. Mecz zaczyna się od nowa.
Trochę armat na ławce ma trener Sampaoli. Są tam Dybala, Higuain, Aguero...
Francuzi odpowiedzieli szturmem prawą stroną. Pavard namieszał z Pogbą, dośrodkował, ale Giroud zabrakło paru centymetrów, żeby dosięgnąć piłki głową.
Co do akcji z przewróconym Messim, to była czysta interwencja Matuidiego.
Argentyna przycisnęła.
Pavon w ręce francuskiego bramkarza. Wybitnie nieudane dośrodkowanie to było.
Messi powalony, sędzia faulu w polu karnym się nie dopatrzył. Zaraz do tego wrócimy.
Celne spostrzeżenie. Na trybunach prowadzą Argentyńczycy, tak dopingują dziś swoją reprezentację.
Teraz więcej brzydkiej gry. Ostre wślizgi, w grę idą łokcie.
A tak ucieka Mbappe.
Kylian Mbappe pace destroys #ARG as #FRA take the lead
Best Tweets: https://t.co/bNrKrhvh7z#WorldCup #FRAARG pic.twitter.com/1RFj0dlxN9— Eurosport UK (@Eurosport_UK) 30 czerwca 2018
Mbappe chyba dziś dopiero pierwszy raz czysto powstrzymany. Dostał podanie od Pogby, próbował ośmieszyć Tagliafico. Pojedynek wygrał obrońca Albicelestes.
Giroud nie wziął dziś kleju. Źle przyjął piłkę, interweniowali Argentyńczycy.
W odpowiedzi Argentyńczycy. Mercado w polu karnym Francji próbował minąć Umtitiego, Francuz dotknął piłkę ręką, ale nie zrobił tego umyślnie. Gwizdka nie miało być prawa.
Griezmann wpadł w pole karne. Pod linię końcową, podał do środka, ale tam czujnie Boss Armani.
Taktyka Les Bleus jest bardzo czytelna. Odebrać piłkę i posłać ja do Mbappe. Nie wygląda to dobrze dla Maradony i jego młodszych kolegów.
Ooo, jest Leo. Z piłką na środku boiska. Z tego wielkiego zagrożenia nie będzie.
Zastanawiamy się, czy Messi wyszedł dziś na mecz.
Jednak Pogba. Postawił na siłę. Panu Bogu w okno. Chłopak się przeliczył, trzeba było technicznie, nad murem. Odległość do tego była znakomita.
Jak myślicie? Szybciej 100 metrów pobiegnie Mbappe czy argentyńscy obrońcy i Mascherano na 60 metrów?
— Mateusz Borek (@BorekMati) 30 czerwca 2018
Kto będzie strzelał? Griezmann czy Pogba?
Swoją drogą trener Deschamps znakomicie odrobił pracę domową. Argentyńscy obrońcy są bardzo wolni. Wystarczy jedno podanie do piekielnie szybkiego Mbappe i mają problem.
Mbappe znów popędził, zwiódł trzech obrońców, w końcu został faulowany. Tuż przed polem karnym. Będzie rzut wolny.
Argentyna buduje atak, ale w bardzo powolnym tempie. Rywale bardzo szczelnie ustawieni przed swoim polem karnym.
Rzut rożny. Di Maria znów zepsuł. Dośrodkował niczym Dominik Furman. Za krótko, na pierwszego obrońcę.
To ten pan strzelił na 1:0. Bardzo pewnie, lewą nogą
Faktycznie, Mbappe przebiegł się z kosmiczną prędkością.
Phenomenal run from Mbappe. Reminds me so much of Brazilian Ronaldo.
— Gary Lineker (@GaryLineker) 30 czerwca 2018
Pięknie zaczął się ten mecz. Argentyna będzie musiała ruszyć do ataku.
Goool! 1:0.
Podchodzi Griezmann.
Karny! Mbappe urządził sobie rajd przez pół boiska. Nieprzepisowo zatrzymał go Rojo. Znakomita szansa dla Francuzów.
W końcu! Poprzeczka po rzucie wolnym Francuzów. Strzelał Griezmann. Mógł to być wymarzony początek Francuzów.
Jest i on.
Piłka w rękach francuskiego bramkarza, ale wciąż obie strony bez strzału.
Di Maria w pierwszej groźnej akcji Albicelestes. Nie wiemy, co chciał zrobić. To nie było ani dośrodkowanie, ani strzał. Ten pan ciągle nie odnalazł formy. Zacznie Lloris.
Messi wycięty, faulował Matuidi. Rzut wolny, bez kartki. Podanie w pole karne za niskie, piłka padła łupem francuskich obrońców.
Argentyńczycy powoli budują atak pozycyjny, na trybunach gwizdy.
We're under way in Kazan! #FRAARG pic.twitter.com/0gDfBk5vl9
— FIFA World Cup (@FIFAWorldCup) 30 czerwca 2018
Pierwszy gwizdek. Pierwsze kopnięcie Les Bleus.
Nasza reprezentacja Rosję opuściła, ale dziś nie brakuje polskiego akcentu. Sędzią VAR tego meczu jest Paweł Gil.
Po hymnach. Można zaczynać.
Argentyńczycy nie liczą tylko na siebie.
Piłkarze obu drużyn już w tunelu, za chwilę hymny.
Messi czy Griezmann?
Oto składy.
Francja: 1-Hugo Lloris - 2-Benjamin Pavard, 4-Raphael Varane, 5-Samuel Umtiti, 21-Lucas Hernandez - 6-Paul Pogba, 13-N’Golo Kante - 10-Kylian Mbappe, 7-Antoine Griezmann, 14-Blaise Matuidi - 9-Olivier Giroud. Argentyna: 12-Franco Armani - 2-Gabriel Mercado, 17-Nicolas Otamendi, 16-Marcos Rojo, 3-Nicolas Tagliafico - 7-Ever Banega, 14-Javier Mascherano, 15-Enzo Perez - 22-Cristian Pavon, 10-Lionel Messi, 11-Angel Di Maria.
Od ponad 30 lat piłkarze Francji nie wygrali z Albicelestes. Złą serię mogą przerwać w sobotę, w Kazaniu. Początek spotkania o godz. 16 czasu polskiego.
Francja z Argentyną w Kazaniu.
Autor: sport.tvn24.pl