Trener Lecha Mariusz Rumak stara się zabezpieczyć na wypadek dłuższej absencji Łukasza Teodorczyka. Jeżeli popularny "Teo" nie wróci do pełni sił na ligowy mecz ze Śląskiem, 16 lutego wysuniętym napastnikiem "Kolejorza" może być pomocnik Kasper Hamalainen.
Fiński rozgrywający, najlepszy asystent w drużynie Lecha (7 podań, po których padały gole dla poznaniaków), był przez Rumaka testowany w roli środkowego napastnika w sparingowym meczu ze Spartą Praga. Eksperyment się udał Hamalainen pokazał się w meczu z utytułowanymi Czechami z bardzo dobrej strony. To właśnie jego gol otworzył wynik pojedynku, później wychowanek TPS Turku mógł jeszcze dwukrotnie wpisać się na listę strzelców, ale raz zabrakło mu odrobiny precyzji, a raz przegrał sytuację sam na sam z golkiperem Sparty.
Mimo to szkoleniowiec lechitów mógł być z występu Hamalainena zadowolony. Tak jak w kadrze Dla Fina gra na "dziewiątce" nie jest niczym nowym. Hamalainenowi zdarzało się grać w ataku w drużynie narodowej. - W reprezentacji dość często gram jako wysunięty napastnik. W klubie ten manewr był stosowany rzadko, ale ja nie mam żadnych problemów z przestawieniem się. Zresztą w systemie gry, który preferujemy, różnicą między dziewiątką, a dziesiątką nie jest duża - powiedział zawodnik Lecha.
Autor: ekstraklasa.tv / Źródło: lechpoznan.pl