Ma dwa i pół roku i całe życie był chory. Teraz wiadomo, że chory jest śmiertelnie. To raczej na pewno ostatnia tak wielka uroczystość rodzinna z jego udziałem. Mały Loggan został świadkiem na ślubie własnych rodziców. By jeszcze zdążyć. By jeszcze mieć takie wspólne wspomnienia. Ślub, który wzrusza przynajmniej podwójnie.
Źródło: tvn24