Trzynaste święto w roku
6 stycznia 2011 roku będzie po raz pierwszy od 51 lat dniem wolnym od pracy. Do 1960 r. Trzech Króli było świętem państwowym. W marcu 2008 roku ówczesny prezydent Łodzi Jerzy Kropiwnicki rozpoczął pracę nad projektem obywatelskim, dotyczącym przywrócenia 6 stycznia jako dnia wolnego. W październiku 2008 roku Sejm odrzucił ten projekt głosami PO i SLD.
Projekt obywatelski nad ustanowieniem Trzech Króli dniem wolnym od pracy ponownie trafił do laski marszałkowskiej na początku 2009 roku. W lipcu 2009 roku projekt został ponownie odrzucony.
W grudniu 2009 roku posłowie PO zgłosili swój projekt, w którym wnosili, by Trzech Króli było dniem wolnym od pracy, ale jednocześnie zaproponowali, by z kodeksu pracy zniknął zapis o możliwości odbierania dnia wolnego za święto przypadające w sobotę. Ma to wyrównać gospodarce straty, jakie wiązałyby się z dodatkowym dniem wolnym 6 stycznia. Ustawa została przegłosowana przez Sejm we wrześniu 2010 roku, a 19 listopada podpisał ją prezydent Bronisław Komorowski.
Długie świętowanie
Oprócz Polski święto Trzech Króli obchodzone jest jako dzień wolny od pracy w dziewięciu krajach Unii Europejskiej, m.in. w Grecji, Hiszpanii, Niemczech, Włoszech, Austrii, Finlandii i Szwecji. Najwięcej, bo aż 16 dni ustawowo wolnych od pracy, odpoczywają Egipcjanie. W Unii Europejskiej rekordzistami w świętowaniu są Słowacy – mają 15 dni ustawowo wolnych od pracy. Austriacy mają taką samą liczbę dni wolnych, co Polacy – po 13. Francuzi, Grecy, Czesi świętują przez 12 dni w roku. Najmniej dni ustawowo wolnych od pracy mają mieszkańcy Izraela, Kanady i Wielkiej Brytanii – mają zaledwie po 8 dni wolnego.
Pomosty urlopowe w 2011 roku
Długie weekendy stały się specjalnością Polaków. W tym roku dwukrotnie nadarza się okazja, by kosztem 8 dni urlopu wydłużyć odpoczynek do 16 dni. Wielkanoc wypada w 2011 roku na koniec kwietnia – jeśli weźmiemy urlop od 26 kwietnia do 2 maja, będziemy mieć 11 dni wolnego. Jeżeli natomiast weźmiemy urlop do 6 maja, do pracy pójdziemy po 16 dniach odpoczynku.
Listopadowe święta – Dzień Wszystkich Świętych i Dzień Niepodległości – pozwalają na zbudowanie kolejnego pomostu wolnych dni kosztem zaledwie kilku dni urlopu. Jeśli pomiędzy 29 października a 1 listopada weźmiemy 1 dzień urlopu, będziemy mieć 4 dni wolnego. Jeżeli zechcemy w listopadzie wyjechać na tygodniowe wakacje do ciepłych krajów, wystarczy między 29 października a 6 listopada wystąpić o 4 dni urlopu - zyskamy 9 dni wolnego. Jeżeli zaś przedłużymy urlop do 13 listopada, zyskamy 16 dni wolnych kosztem 8 dni urlopu.
Kontrowersje wokół Trzech Króli
Ustawa wprowadza też inne zmiany w Kodeksie pracy. Nie będzie można odbierać - jak obecnie - wolnego za święta przypadające w sobotę. Autorzy projektu ustawy, która weszła w życie 1 stycznia 2011 roku wyliczyli, że dodatkowy dzień wolny od pracy 6 stycznia w ciągu 10 lat przyniesie dodatkowo 9 dni wolnych od pracy, a jednocześnie zniesienie możliwości odbierania dnia wolnego za święto przypadające w sobotę odda gospodarce 8 dni roboczych.
Polska Konfederacja Pracodawców Prywatnych Lewiatan i "Solidarność" mają zamiar zaskarżyć ustawę do Trybunału Konstucyjnego, choć z różnych powodów. Członkowie Solidarności w liście do Episkopatu Polski piszą, że "ustawa o święcie Trzech Króli, oprócz od dawna oczekiwanego przywrócenia dnia wolnego w to święto, narusza też prawa pracownicze". Związkowcy sprzeciwiają się zniesieniu możliwości odbierania wolnego za święta przypadające w sobotę.
Polska Konfederacja Pracodawców Prywatnych Lewiatan zaskarży ustawę już 19 stycznia. Ekonomiści z PKPP Lewiatan twierdzą, że "polskich firm i rodzin nie stać na dłuższe świętowanie". Zdaniem pracodawców nowe święto państwowe oznacza dla nich dodatkowe koszty w wysokości 900 mln zł za ten jeden dzień pracy, a wpływy budżetowe z podatków CIT oraz VAT mogą być niższe łącznie o ok. 370 mln zł.
Polskich rodzin nie stać na dłuższe świętowanie. Zbigniew Maciąg, PKPP Lewiatan
Prof. dr hab. Alojzy Nowak z Centrum Europejskiego Uniwersytetu Warszawskiego radzi, by nie demonizować tej sytuacji. - Teoretycznie jesteśmy krajem na dorobku i pracodawcy uważają, że powinniśmy więcej pracować, ale uważam, że dodatkowy dzień wolny w święto Trzech Króli nie zaszkodzi naszej gospodarce. Według różnych statystyk Polacy są w czołówce Europy, jeśli chodzi o liczbę godzin spędzanych w pracy (teoretycznie jest to 40 godz. tygodniowo, ale w praktyce – zwłaszcza w prywatnych przedsiębiorstwach – jest to znacznie więcej. Przy okazji jesteśmy wydajni - podkreśla profesor.
as/jz