Dominik Furman opuszcza Legię. Pomocnik mistrza Polski w środę wylatuje do Tuluzy na testy medyczne. Jeśli je przejdzie, podpisze 4,5-letni kontrakt. Klub ze stolicy zarobi na mim 2,7 mln euro. - Jestem bardzo zadowolony z tego transferu, choć przede mną jeszcze testy medyczne i dopiero po nich podpiszę kontrakt. Cieszę się, że doszliśmy do porozumienia - powiedział "Przeglądowi Sportowemu".
Przedstawiciele Tuluzy spędzili w poniedziałek kilka godzin podczas których szybko dopięli targu z działaczami Legii. Kluby jednak już wcześniej porozumiały się między sobą. Legia wynegocjowała kwotę odstępnego w wysokości 2,7 mln euro.
Dzwonił Casanova
- Cieszę się, że doszliśmy do porozumienia. To dla mnie nowe wyzwanie. Przedstawiciele Tuluzy bardzo miło mnie przyjęli. Zadzwonił nawet trener z gratulacjami - powiedział "PS" 21-latek, o którym w poniedziałek mówiło się także w kontekście odejścia do samego... Arsenalu.
Toulouse po dwudziestu meczach tego sezonu zajmuje 10. miejsce w Ligue1 z dorobkiem 28 punktów. Klub prowadzony przez Alaina Casanovę wygrał siedem meczów, tyle samo zremisował i sześć spotkań przegrał.
Furman w tym sezonie wystąpił w 30 spotkaniach wliczając wszystkie rozgrywki klubowe.
Autor: lukl//twis / Źródło: "Przegląd Sportowy" ekstraklasa.tv