Cała Brazylia pogrążona w smutku. Piłkarska reprezentacja gospodarza igrzysk olimpijskich w piłce nożnej kobiet nie zdobędzie upragnionego złotego medalu. To efekt porażki w półfinale po rzutach karnych ze Szwedkami 3:4.
Dla obu zespołów było to drugie spotkanie na turnieju w Rio. W fazie grupowej gospodynie nie dały szans Szwedkom, zwyciężając 5:1. W półfinale powtórki nie było. 90 minut regulaminowego czasu i 30 dogrywki nie przyniosły rozstrzygnięcia.
Znów na zero, ale co z tego?
Tym samym reprezentantki gospodarzy po raz drugi z rzędu zremisowały swój mecz bezbramkowo. Takim wynikiem zakończył się ćwierćfinał z Australią, ale Brazylijki awansowały ostatecznie po rzutach karnych 7-6. Wówczas "jedenastki" nie wykorzystała Marta, jedna z najlepszych piłkarek w historii, pięciokrotnie wybierana zawodniczką roku przez FIFA. Jednak rywalki pomyliły się dwukrotnie. Tym razem Marta nie zawiodła, ale gorzej poszło jej dwóm koleżankom z drużyny.
Szwedki sprawiły drugą niespodziankę - w ćwierćfinale wyeliminowały reprezentację USA, która triumfowała w turnieju olimpijskim w Atlancie (1996), Atenach (2004), Pekinie (2008) i Londynie (2012). W Sydney (2000) Amerykanki zdobyły srebrny medal.
W finale igrzysk olimpijskich Skandynawki zagrają pierwszy raz w historii. Ich rywalkami będą Niemki lub Kanadyjki. Z kolei Brazylijki, które liczyły, że przed własną publicznością liczyły na zdobycie upragnionego, pierwszego złoto, czeka jedynie mecz o brąz.
Piłka nożna kobiet, półfinał: Brazylia - Szwecja 0:0, karne 3-4.
Autor: lukl / Źródło: sport.tvn24.pl