Trener Olech Błochin skrytykował zachowanie ukraińskich kibiców w Doniecku, którzy po przegranym meczu z Francją 0:2 w mistrzostwach Europy, wygwizdali swoich piłkarzy.
- To nie fair. Jeśli piłkarze wygrywają wszystko, jest w porządku. Jeśli natomiast przegrają są skazani na gwizdy. Lepiej by się stało, gdyby wygwizdali mnie, a nie drużynę, która starała się jak tylko mogła - powiedział rozczarowany postawą kibiców Błochin.
Ze słowami szkoleniowca nie zgodził się występujący w Bayernie Monachium Anatolij Tymoszczuk. - Na trybunach była dobra atmosfera, a kibice dodawali nam otuchy - stwierdził.
Błochin odniósł się też do gry drużyny. - Nie może być tak, że wygrywamy pierwszy mecz ze Szwecją 2:1, a w drugim prezentujemy zupełnie inną formę - denerwował się selekcjoner.
Muszą wygrać z Anglią
Dziennikarzom zwrócił uwagę, aby nie byli tacy smutni, bo przed jego drużyną jest jeszcze jeden mecz i właśnie na nim powinni się skoncentrować.
- Musimy zgodzić się, że Francuzi zagrali w drugiej połowie lepiej od nas. Teraz powinna nam przyświecać tylko jedna myśl - pokonać Anglię - dodał Błochin.
Jeśli Ukraina nie zakwalifikuje się do ćwierćfinału, podzieli los poprzednich organizatorów mistrzostw Europy, którzy zakończyli udział w fazie grupowej: Austrii i Szwajcarii (2008).
Autor: bor//kdj / Źródło: PAP