Poniedziałek, 17 października Karol Kuca na pięć miesięcy został pozbawiony prawa jazdy. Powód? Wadliwy policyjny narkotest. Mimo, że mężczyzna, kiedy kierował samochodem był "czysty", to urządzenie w jego organizmie wykazało obecność metamfetaminy. Mężczyzna odzyskał prawo jazdy dopiero po pół roku, kiedy jego niewinność potwierdziły badania krwi.
Karol Kuca na co dzień mieszka i pracuje w Wielkiej Brytanii. Do Polski przyjechał na kilka dni.
Gdy jechał samochodem, zatrzymała go policja. - To były godziny wieczorne, 19-20. Wyprzedzałem samochód, ale na odcinku dozwolonym, gdzie były linie przerywane. W pewnej chwili zauważyłem, że wjeżdża za mną policja, nieoznakowany radiowóz - opowiada o okolicznościach spotkania z funkcjonariuszami.
Kamil Tokarski z kieleckiej policji tłumaczy: - Wykonywał dziwne ruchy. Zachowywał się nerwowo i to wzbudziło podejrzenia funkcjonariuszy.
Mężczyzny skuty w kajdanki
Początkowe podejrzenie, że Kuca wyprzedzał w niedozwolonym miejscu, po chwili zamieniło się w podejrzenie, że jest pod wpływem narkotyków.
- Drugi funkcjonariusz od razu oznajmił mi, że będzie przeprowadzane badanie narkotestem. Czułem się, że jestem niewinny i nic nie spożywałem, żadnych narkotyków, ani środków zabronionych. Dlatego się zgodziłem - opowiada dalej o wydarzeniach Kuca.
Mężczyzna oddał do zbadania próbkę śliny. Ku jego zaskoczeniu, policjanci oświadczyli, że jest pod wpływem metamfetaminy. Na miejsce przyjechali policjanci z wydziału kryminalnego, mężczyznę zakuto w kajdanki, a jego samochód drobiazgowo przeszukano. Gdy nic nie znaleziono, policjanci pojechali do domu Kucy. - Tam również nic nie znaleźli, żadnych środków odurzających ani żadnych rzeczy zabronionych - podkreśla mężczyzna.
Wyników nie ma, prawa jazdy też
Funkcjonariusze ostatecznie zabrali Kucę na pogotowie, by tam pobrano mu krew. Stało się to godzinę po zatrzymaniu.
Dwie próbki zostały przesłane do Instytutu Ekspertyz Sądowych. - Nie ma metody badania obecności narkotyków w organizmie, która byłaby szybka i dokładna. W związku z tym należy przyjąć, że wszystkie dodatnie wyniki, które są uzyskane za pomocą narkotestów powinny być potwierdzone inną metodą - tłumaczy dr hab. Maria Kała, dyrektor IES.
Pięć miesięcy oczekiwania
Prokurator wszczął postępowanie i zatrzymał prawo jazdy Kucy do czasu uzyskania wyników badania krwi. Choć jak przyznaje dyrektor IES, takie badanie można wykonać w tydzień, Kuca musiał poczekać w kolejce - aż pięć miesięcy.
Gdy wreszcie otrzymał wyniki, okazało się, że w jego organizmie nie wykryto ani śladu narkotyków. Prokuratura umorzyła postępowanie i zwróciła mu prawo jazdy.
Dlaczego narkotest pokazał błędny wynik? Do dzisiaj nie wiadomo. Sławomir Mielniczuk z Prokuratury Okręgowej w Kielcach zapewnia, że przypadek mężczyzny był pierwszym w woj. świętokrzyskim, kiedy okazało się że badanie krwi nie potwierdziło wyniku narkotestu.
Ile podobnych przypadków zdarza się rocznie w skali kraju – nie wiadomo. Narkotesty mogą podać błędnie pozytywny wynik jeśli przed badaniem kierowca np. palił papierosa.