Piątek, 8 grudnia O tym, że choruje na ostrą białaczkę szpikową dowiedziała się 6 tygodni po urodzeniu drugiego synka. Najpiękniejszy czas w życiu kobiety, w jej przypadku stał się koszmarem. Radość z narodzin przesłoniła choroba nowotworowa. Chłopcy zostali pod opieką taty, pani Wiesława walczy o życie w Klinice Hematologii i Transplantologii Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego. Jest już po dwóch chemioterapiach i wciąż szuka dawcy szpiku kostnego.
Wiesława Abraham ma 30 lat, dwoje dzieci i męża. Wiadomość o chorobie spadła na nią i jej bliskich jak grom z jasnego nieba. - Dowiedziałam się, że jestem chora sześć tygodni po urodzeniu synka. Ogóle przeziębienie, zmęczenie. Kiedy trafiłam do szpitala, okazało się, że to ostra białaczka - mówi Wiesława Abraham. I dodaje: - To był szok, rozłąka z dziećmi, potworny wyrok. Nie wiadomo, co dalej, czy chemia zadziała.
Philippe Abraham mówi, że kiedy patrzył na dzieci i na żonę, wiedział, iż nie może się załamać, bo jest potrzebny swojej rodzinie.
Załamywać nie zamierza się także - jak mówi - pani Wiesława. - Jak mam gorsze dołki, to widzę dzieciaki: myślę Marcel, Mateusz - mówi kobieta.
Jej mąż sam musi się teraz zajmować domem, ale jak zaznacza, nie to jest najtrudniejsze. Najtrudniejsze są pytania dziecka o mamę, które nie może jej odwiedzać w klinice. - Rozumie wszystko, i grzecznie czeka. Od czasu do czasu pyta, gdzie jest mama i kiedy wraca - mówi Philippe Abraham.
"To szczególnie złośliwa postać"
Pani Wiesława przeszła już dwie chemioterapie, ale niezbędny będzie przeszczep szpiku kostnego.
- Ostra białaczka monoblastyczna to jest szczególnie złośliwa postać. Ma dużą tendencję do nawrotów - mówi prof. Andrzej Hellmann z Katedry i Kliniki Hematologii i Transplantologii Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego. Wyjaśnia, ze bez przeszczepu szpiku kostnego prawdopodobieństwo, że nastąpi nawrót choroby wynosi 70 proc., a po przeszczepie - 10 proc.
Pani Wiesławie pomagają nie tylko najbliżsi, ale też obcy do niedawna ludzie, których poruszyła jej historia (jej rodzina nie mogła być bowiem dawcą szpiku kostnego). Tłumnie zgłosili się do punktu rejestracji potencjalnych dawców.
Czasami kilka słów dla takiej osoby to bardzo dużo Adam Darski
Coraz więcej
Dzięki temu poszerzy się polska baza dawców szpiku kostnego. Już teraz w Polsce jest ich ponad 230 tys. Każda nowa rejestracja zwiększa szansę oczekujących na przeszczep.
W podobnej sytuacji - jak pani Wiesława - był Adam Darski, lider grupy Behemoth, który też chorował na białaczkę i przeszedł przeszczep szpiku kostnego. Dziś postanowił ją wesprzeć. - Czasami kilka słów dla takiej osoby to bardzo dużo - mówi Darski, który sam spotkał się ze wsparciem od obcych ludzi.