Szpitalny oddział ratunkowy i awantura w kolejce. Poszło o kilka godzin czekania. Zdenerwowana kobieta, która przyszła z cierpiącą matka, nie kryje swojego oburzenia i wymienia się numerem telefonu z inną pacjentką, by wnieść skargę na szpital. W tym czasie do akcji wkracza ochroniarz, któremu puszczają nerwy i wykręca kobicie rękę. To kolejna bulwersująca historia ze szpitala i kolejne pytania: dlaczego pacjenci muszą czekać na pomoc tam, gdzie ratunek jest w nazwie.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24