Premium

Krwawe guacamole. Jak "zielone złoto" stało się "owocem diabła"

Zdjęcie: Susana Gonzalez/Bloomberg/Getty Images

Po rzekach pozostały popękane koryta. W wypalonych pod plantację lasach ścielą się trupy motyli. Płoną też ludzie, polani cuchnącą naftą. Plantacje owocu diabła przesiąkają krwią. Nasze guacamole smakuje wyśmienicie.

Przypominamy tekst pierwotnie opublikowany w maju 2021 roku.

Stany Zjednoczone, 7 lutego 2021 roku.

Trwa 55. finał Super Bowl - najważniejsze sportowe święto w ojczyźnie Wuja Sama. Tylko nielicznym szczęściarzom dane jest zasiadać na trybunach stadionu Raymond James Stadium w Tampie na Florydzie. Reszta - około 100 milionów ludzi - spędza ten wieczór wpatrzona w ekrany telewizorów. Jedni siedzą wygodnie na swoich kanapach, inni dopingują ulubioną drużynę w wypełnionych po brzegi pubach, popijając piwo i maczając nachosy w ulubionym dipie Amerykanów - guacamole.

Od dawna można odnieść wrażenie, że w tym wielkim futbolowym wydarzeniu chodzi mniej o samą fascynację sportem, a więcej o jedzenie. Super Bowl to bowiem nie tylko sportowe widowisko, ale także swoista narodowa uczta, podczas której Amerykanie pochłaniają jak szaleni tysiące kalorii. W najważniejszą sportową niedzielę roku Jankesi spożywają nawet 1,5 miliarda skrzydełek z kurczaka, kilkanaście milionów sztuk pizzy i blisko sześć tysięcy ton awokado, głównie w formie kremowego sosu do chipsów. Siedem procent rocznej konsumpcji tego owocu w USA ma miejsce właśnie podczas Super Bowl.

Awokado to jedna z największych kulinarnych obsesji Ameryki ostatnich lat. Zielone szaleństwo ogarnęło także Europę, a stosunkowo niedawno owoc zaczął podbijać serca Chińczyków.

Media społecznościowe roją się od zdjęć tostów, sałatek i koktajli z awokado. To największy przysmak celebrytów i influencerów oraz ulubieniec milenialsów. Internet pęka w szwach od kulinarnych przepisów i artykułów traktujących o cudownych właściwościach "superowocu", który króluje w menu każdej "fancy" restauracji. To nie ulega wątpliwości - oszaleliśmy na punkcie awokado.

Gdzieś na świecie ktoś płaci za to wysoką cenę.

(Nie)długa historia awokado

Awokado widnieje w menu człowieka od tysięcy lat. Na talerzach ludzi Zachodu na szerszą skalę pojawiło się stosunkowo niedawno. Historia tego kulinarnego romansu zaczyna się na początku XX wieku w USA. To opowieść, która najlepiej smakuje z odrobiną limonki i szczyptą kolendry.

Czytaj dalej po zalogowaniu

premium

Uzyskaj dostęp do treści premium za darmo i bez reklam