12-letni uczeń jednej ze szkół podstawowych w Złotowie (woj. wielkopolskie) przyniósł do placówki replikę broni. Jak informuje policja, chłopak trzymał pistolet w plecaku, co zauważyli inni uczniowie, którzy powiadomili o tym nauczycieli. Sprawą zajmie się sąd rodzinny.
O sprawie poinformował lokalny portal zlotowskie.pl, a zdarzenie w rozmowie z Polską Agencją Prasową potwierdził młodszy aspirant Damian Pachuc, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Złotowie.
Do opisywanej sytuacji doszło w ubiegłym tygodniu. Jak opisał Pachuc, na teren szkoły podstawowej w Złotowie 12-letni uczeń przyniósł replikę broni - pistolet ASG. Chłopca, który wkładał pistolet do plecaka, zauważyli inni uczniowie, którzy przekazali informację nauczycielowi. - Nauczyciele i dyrektor zabezpieczyli broń i powiadomili policję - powiedział policjant.
Sprawą zajmie się sąd rodzinny
Pachuc zaznaczył, że z ustaleń policjantów wynika, że 12-latek nikomu nie groził pistoletem ani też nie przemieszczał się po szkole w taki sposób, by broń była widoczna dla innych. Konsekwencji może jednak nie uniknąć. - Dokumentacja, jaką sporządzili policjanci z tego zdarzenia, zostanie przesłana do sądu rodzinnego - przekazał.
Poznań. Przyniósł do szkoły replikę granatu, ewakuowano 250 osób
Do podobnej sytuacji doszło także w połowie maja w Poznaniu. Wówczas uczeń przyniósł do szkoły replikę granatu, z placówki ewakuowano 250 osób, w tym uczniów i pracowników szkoły.
Do podstawówki przy ul. Łukaszewicza pojechali policjanci z zespołu rozpoznania minersko-pirotechnicznego. Po zbadaniu przedmiotu stwierdzili, że jest to replika niebezpiecznego przedmiotu.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock