Koparka podniosła ziemię i wypadły szczątki kilkunastu osób. Nie wiadomo, kiedy zmarli i kim byli

Taśma policyjna (zdjęcie ilustracyjne)
Do zdarzenia doszło w Zbąszyniu
Źródło: Google Earth Pro
Szczątki kilkunastu osób znaleziono podczas prac budowlanych na terenie Zbąszynia. Kości przekazano biegłej antropolog. Na razie nie wiadomo, czy to ofiary II wojny światowej. - Nie było przy nich okuć trumien, ubrań, jakichś krzyżyków czy guzików - podaje prokurator.

Szczątki znaleziono w poniedziałek na placu budowy w Zbąszyniu w Wielkopolsce. - Szkielety ujawniono w trakcie prac budowalnych. Koparka podnosiła ziemię i zauważono je podczas przerzucania jej na wywrotkę - mówi prok. Marcin Jakubowski, zastępca prokuratora rejonowego w Nowym Tomyślu.

Na miejsce od razu wezwano policję i prokuratora. A ten poprosił o pomoc biegłą antropolog.

Ta, biorąc pod uwagę liczbę kości, oszacowała, że mogły one należeć do 12-15 osób. - Kości zostały zabezpieczone przez biegłą, będą poddane badaniom - mówi prok. Jakubowski.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE>>>

Poprosili o pomoc IPN

Na razie nie wiadomo, czy podczas prac natrafiono na zbiorową mogiłę z czasów II wojny światowej, czy też na zupełnie inny pochówek. Niestety, nie udało się ustalić, w jaki sposób szczątki ułożone były w ziemi - koparka zdążyła je już naruszyć.

Biegła jak dotąd oceniła, że szczątki leżały w ziemi od 80 do 120 lat. Okoliczni mieszkańcy twierdzą, że w czasie II wojny światowej w okolicy miał znajdować się niemiecki obóz pracy. Śledczy zamierzają te informacje zweryfikować. - Będziemy badać kontekst historyczny, co mogło być w tym miejscu podczas wojny - mówi prok. Jakubowski.

O znalezionych szczątkach powiadomiono także Instytut Pamięci Narodowej, w ramach którego działają specjalne komórki zajmujące się tego typu sprawami.

Nie tylko ludzkie kości

Jak informuje Jakubowski, wstępne oględziny nie wskazywały na to, by szczątki mogły należeć do ofiar jakiejś egzekucji.

- Nie było przy nich okuć trumien, ubrań, jakichś krzyżyków czy guzików - podaje prokurator.

Obok szczątków ludzkich znalazły się też kości zwierzęce, prawdopodobnie należące do psa.

- Miejsce, w którym znaleziono szczątki, zostało zabezpieczone, jest niedostępne dla osób postronnych. To obszar na terenie budowy, zajmuje około jednej dwudziestej całego placu. Ten fragment został wyłączony z eksploatacji, na pozostałym terenie prace mogą być kontynuowane - poinformował prok. Jakubowski.

Źródło: Google Maps
Czytaj także: