Cztery z siedmiu osób, zatrzymanych w sprawie porwania 19-latka, usłyszały już zarzuty; trzy kolejne usłyszą je w najbliższym czasie - poinformowała we wtorek PAP rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu Magdalena Mazur-Prus.
- Michał K. usłyszał zarzut kierowania grupą przestępczą, jego syn Patryk i żona Małgorzata oraz Piotr L. usłyszeli zarzuty udziału w gangu. Wszystkim zarzucono też uprowadzenie nastolatka i usiłowanie uprowadzenia dwóch kolejnych osób - powiedziała PAP Mazur - Prus.
Za te czyny grozi do 15 lat więzienia.
Jutro kolejne zarzuty
Jak informuje RMF FM, kara może być wyższa, jeśli śledczy uznają, że porwanie łączyło się z psychicznym dręczeniem chłopca. W pomieszczeniu w którym go przetrzymywano, znaleziono różaniec i książkę religiną "Droga do nieba".
We wtorek zarzuty mogą usłyszeć trzy kolejne osoby: Marta Z., Jacek N. i Hubert N.
Ukryty w bunkrze
Przypomnijmy, w nocy z niedzieli na poniedziałek policjanci uwolnili porwanego 10 dni temu 19-latka. W operacji odbicia zakładnika w gminie Duszniki w powiecie szamotulskim wzięło udział kilkudziesięciu policjantów. Sprawę prowadziła specjalna grupa powołana przez Komendanta Głównego Policji.
Chłopak przetrzymywany był w celi, w specjalnie urządzonym bunkrze. Wejście do niego było ukryte w ścianie garażu.
19-latek jest uczniem jednej z poznańskich średnich szkół. Nastolatek zaginął w drodze do szkoły 11 maja. Krótko potem do jego rodziców napłynęło żądanie miliona złotych okupu za jego uwolnienie.
Stan zdrowia porwanego był na tyle dobry, że po uwolnieniu trafił do domu.
Autor: PAP/fc / Źródło: PAP